Skąd wzięła się charakterystyczna fryzura Krzysztofa Rutkowskiego? Ta wstrząsająca opowieść o uzależnieniu od Minecrafta wyjaśni wszystko. Dla fanów past internetowych.
Spójrzcie w oczy tego ochroniarza. Pełne smutku i sprzecznych emocji, niemogące uwierzyć, w co się dał wrobić. Chciał facet iść do prawdziwie męskiej roboty, a skończył jako hostessa na urodzinach w stylu Minecraft
Mało kto o tym wie, ale Krzysztof Rutkowski jest ogromnym fanatykiem
Minecrafta. Świat kwadratów stał się jego drugim domem, granie po 15
godzin dziennie wprawiło go w stan pełnej immersji ze światem
nierzeczywistym.
Krzysztof od miesięcy nic nie je, bo w pełni wystarczają mu wyhodowane w
Minecrafcie marchewki. Dlatego ostatnimi czasy tak potężnie schudł,
chociaż temu zaprzecza, uważając, że stack 64 marchewek całkowicie
odpowiada jego dziennemu zapotrzebowaniu kalorycznemu.
Jego powszechnie komentowana kwadratowa fryzura jest jego hołdem dla tej gry oraz reprezentacją jego skina w rzeczywistości.
Niestety, Krzysztof Rutkowski ma też swoją ciemną stronę. Od lat
terroryzuje swojego syna i zmusza go do wspólnej gry na jego serwerze.
Początkowo była to tylko niewinna zabawa, jednak z czasem Rutkowski
Junior zaczął opuszczać się w nauce i wagarować, żeby kopać staremu
diamenty.
Syn Krzysztofa powoli zaczął tracić kontakt z rzeczywistością, a wspólna
zabawa sukcesywnie przeistaczała się w niewolniczą pracę w kopalni
Rutkowskiego.
Syn początkowo się stawiał, jednak jego rewolucyjne zapędy notorycznie
były tłumione przez Rutkowskiego Seniora. Gdy młody próbował odejść od
kompa, stary lurował mu creepery pod chatę albo wysadzał pola marchewek
za pomocą TNT.
W celu przygotowania młodego na przekazanie mu diamentowego imperium,
stary Rutkowski notorycznie miesza mu świat rzeczywisty z wirtualnym.
Zorganizował mu Minecraftowe urodziny, z których wyciekło poniższe
zdjęcie. Widać na nim ochroniarza, który 24/7 pilnuje młodego, aby nie
odchodził od kompa. Na potrzeby zdjęcia jednak pozwolił mu chwycić
kawałek tortu.
Może was to śmieszyć, ale to jest poważna sprawa. Rutkowski Junior od 6
roku życia nie opuścił swojego mieszkania. Stary wkręca mu, że na
zewnątrz żyją creepery i zombie, żyją w trybie hardcore na którym nie ma
żadnego respawna. Chłopak nie wie, jak wygląda prawdziwy świat. Dlatego
wychodzę z apelem.
Trzeba mu pomóc. Nie pozwólmy, aby chłopak dokonał ostatecznej transcendencji do świata Minecrafta.
W chwili, kiedy to czytacie, mnie już prawdopodobnie nie ma. Od godziny
jakaś postać o kwadratowej fryzurze rozstawia TNT pod moim domem. Jestem
jednak gotowy na to poświęcenie, jeśli dzięki tej historii uratuję
kolejne ofiary Krzysztofa Rutkowskiego.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą