Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Internauci wspominają najlepsze teksty swoich ojców

79 734  
375   176  
Kto nigdy od ojca nie usłyszał: "Komu świecisz, sobie czy mi?" - ten życia nie zna. Dzisiaj internauci podzielą się z nami najlepszymi tekstami, jakie usłyszeli od swoich ojców - prawdziwych skarbnic złotych powiedzonek.


Wczoraj z okazji Dnia Ojca na facebookowym profilu Tata w Pracy pojawił się post z pytaniem o to, jakie najlepsze teksty użytkownicy usłyszeli od swoich ojców. Wpis trafił również na naszą grupę facebookową, więc z obu tych miejsc wybraliśmy dla was najciekawsze odpowiedzi, które prezentujemy poniżej i oczywiście zapraszamy do sekcji komentarzy, abyście podzielili się własnymi :-)

#1.

Ociec zwykł był mawiać "słucham cię jak radia". Przez lata żyłem w błędzie sądząc, że to znaczy, że słucha mnie uważnie.

#2.

Dużo! Mój ulubiony: "Nigdy nie było tak źle, żeby nie mogło być gorzej, i nigdy nie było tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej ". "Po co masz się kąpać, z gównem się biłaś?". "Śmieci po kolana, ale porządek musi być".

#3.

Że mam wszy na pępku i rozum krótki na przerzutki.

#4.

Mój tata w wieku 90 lat, po moim ślubie (tak, ślub brałam na starość!) powiedział do mnie, składając mi życzenia: "No, to teraz masz ode mnie błogosławieństwo i pozwolenie na pierd**enie".

#5.

Ja: Tata, idę nad jezioro.
Tata: Jak się utopisz, to cię zabiję.

#6.

"Kiedyś jak zrobię z wami porządek, to będziecie na baczność pod dywan wchodzić".

#7.

"Lekcje odrobione? Krowy wydojone? To jazda na klepisko, będzie disco".

#8.

"Jak bydziesz w moim wieku, to przy sraniu bydziesz się trowy czymać".

#9.

"Żegnaj Gienia, świat się zmienia" i "artystka ze spalonego teatru".

#10.

"Gdy byłem w twoim wieku, to do szkoły chodziłem piechotą, nogami, na własnych nogach, w deszcz, śnieg, grad, przez ciemny las, góry i musiałem przepłynąć jezioro wpław, nawet zimą!".

#11.

Kiedyś kopnęłam dużo większego ode mnie kolegę w nos. Ten zalany krwią przyszedł ze swoim tatą do mojego taty... Mój tata powiedział do kolegi taty, "żeby lepiej już poszedł, bo zawoła żonę, żeby mu wpierdzieliła".

#12.

Stojąc w drzwiach kościoła, gdy miał zaprowadzić mnie do ołtarza: "Idziemy do domu?".

#13.

"Suche majtki na dnie morza" - pytany o tytuł filmu.

#14.

Kiedy przegięłam, mama wrzeszczała, a tato do mnie spokojnie: "Czuj się opie**olona". Hmmm, najdziwniejsze, że działało.

#15.

Tata: "Chcesz herbaty?".
Ja: Tak.
Tata: To przy okazji zrób i mi.

#16.

Podobno najsłynniejszy tekst każdego ojca to: "Świecisz sobie czy mi?!".

#17.

- Nudzę się.
- To się rozbierz i rzeczy pilnuj.
Albo:
- Idź zobacz, czy cię tam nie ma.

#18.

Na hasło, że cokolwiek mnie boli (noga, ręką, palec) był jeden z dwóch możliwych odzewów:
1. Mnie jak ząb bolał, to wyrwałem.
2. To udaj, że nie czujesz.

#19.

Ciężko mi usiedzieć prosto, elegancko, zawsze gdzieś nogi zakręcone albo na krześle, na stole itp. Jak siedziałam przy biurku i się uczyłam, a mój tata wchodził, patrzył, że nogi np. na ścianie, to mówił: "Jeszcze na głowę sobie załóż".

#20.

Mój ojciec zawsze kiedy długo nie mógł wyjechać z podporządkowanej mruczał zirytowany pod nosem: "Więcej ich matka nie miała?".

#21.

- Tato, zimno mi.
- Gówno to i w pierzu marznie.

#22.

Uwielbiam swojego Staruszka, ale jeden tekst zapamiętam do końca:
- Jak masz tak świecić, to idź do domu...

#23.

Mój pierwszy kac-morderca i niezapomniane: "Widzisz dziecko, a tata musi".

#24.

"Wyłącz to! To jakby ktoś kijem o rynnę je*ał, a nie muzyka!".

#25.

"Wstawaj, masz zadanie bojowe".

#26.

- Tatuuuś...
- Ile i czemu tak dużo?

#27.

"Bądź dziadem, ale honorowym".

#28.

"Tylko nie mów matce".

#29.

"Z głodu się jeszcze nikt nie zesrał".

#30.

Po zwiedzaniu zoo w Monachium, gdzie gibon nasiusiał do wiaderka, po czym wypił zawartość, tata stwierdził: "Dzieci to takie gibony".

#31.

"Co na obiad? Suche pierdy z octem".
"Idziemy spać, bo goście chcą iść do domu".
- Zimno mi. - To wejdź w gó*no.
"Taaaa, samo się zrobiło, u was wszystko się samo robi".
"Już lecę, ino podwinę kiecę".
- Ale po co? - Poco, to się nogi nocą, a czasami pod pachami.
"Patrz tam jako".
Jak gdzieś wychodziłam, to mnie wolał: "Asia?". Ja wracałam i pytałam: "Co?". On: "Tylko nie zapomnij..." - (chwila przerwy i na zmianę mówił) - "...nogami przebierać / oddychać".
"Nie dla psa kiełbasa".
"Burdel kiśnie, a ty siedzisz".
"Bez pracy nie ma kołaczy".
Ja: "Boli mnie głowa". "Bo ci dupa rośnie".
"Jak dają, to bierz, jak biją, to uciekaj".

#32.

Jak z bratem chciałem iść na dyskotekę, to mówił, że "mordy może nam poobijać za darmo".

#33.

"Kocham cię jak psy dziada w ciasnej ulicy".

#34.

"Byle jak, ale się zachowuj".

#35.

Coś zrobiłem inaczej, niż ojciec powiedział.
Ja: "Tato, ale co za różnica?".
Tata: "Jakby nie było różnicy, to byś krawat na ch**u wiązał".

Ja coś czyszczę.
- Tato, po co mam to czyścić, jak zaraz będzie znowu brudne.
Tata: "Po co jesz jedzenie, jak zaraz wysrasz?".

No i klasyk: Będziesz miał dzieci, to zrozumiesz".

Cały wątek znajdziecie TUTAJ i TUTAJ.
25

Oglądany: 79734x | Komentarzy: 176 | Okejek: 375 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało