Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Kiedy nic nie jest białe albo czarne, czyli 7 ciekawostek o Malcolmie X

24 131  
120   14  
Droga do równouprawnienia Afroamerykanów była trudna i wyboista, niejednokrotnie też zbroczona krwią, której rozlewu można przecież było uniknąć. Jednym z przywódców ruchu walczącego o prawa czarnoskórych w USA był Malcolm X i dzisiaj właśnie o nim.

#1. Dyskryminacja na tle rasowym towarzyszyła Malcolmowi od dzieciństwa



Malcolm X urodził się w Omaha 19 maja 1925 roku jako Malcom Little, w religijnej rodzinie, której głową był Earl Little, minister kościoła baptystów. Już od początku Malcolmowi nie było łatwo – biali rasiści zrzeszeni w organizacji „Czarny Legion” wielokrotnie grozili Little’om, zmuszając ich do co najmniej dwóch przeprowadzek. Kiedy Malcolm miał zaledwie 6 lat, ciało jego ojca zostało znalezione na torach kolejowych – według policji, i tylko policji, nie było to zabójstwo na tle rasowym, a zwykły wypadek. Odtąd Malcolm, jego matka i siedmioro rodzeństwa zdani byli wyłącznie na siebie.

#2. Szklany sufit pomalowany na czarno



Rodzinny dramat nie pozostał bez wpływu na i tak trudne życie Little’ów. Matka Malcolma przeszła ciężkie załamanie nerwowe na wieść o śmierci męża i nie była w stanie normalnie funkcjonować. Trafiła na leczenie do szpitala psychiatrycznego, co ostatecznie rozbiło rodzinę. Część rodzeństwa trafiła do domów dziecka, część do rodzin zastępczych. W domu dziecka znalazł się Malcolm, a posłany do szkoły, był w swojej klasie jedynym czarnoskórym uczniem. Z nauką radził sobie doskonale – gorzej z nauczycielami, którzy podcinali mu skrzydła (m.in. „doradzając uprzejmie”, żeby nie kłopotał się pomysłem na karierę prawnika, a znalazł sobie zajęcie odpowiednie dla czarnoskórego – to tak w bardzo eufemistycznym wydaniu).

#3. Edukacja jedyną szansą na lepszą przyszłość



Przytoczone wyżej w delikatnej wersji zdanie wyrażało poglądy tamtych czasów – zawód prawnika „nie jest realnym celem dla czarnucha”. Dzisiaj już samo użycie tego słowa oznaczałoby skandal, wówczas na nikim – białym – nie robiło najmniejszego wrażenie. Zrobiło natomiast na Malcolmie, który – potraktowany obcesowo przez nauczyciela – rzucił szkolę po ósmej klasie… co wcale nie znaczy, że nie doceniał odtąd roli edukacji. Wręcz przeciwnie – to właśnie ją uważał za „paszport do przyszłości”, dodając też, że jutro należy do tych, którzy przygotują się na nie dzisiaj, jak stwierdził podczas kampanii zbierania funduszy na rzecz założonej przez niego Organizacji Jedności Afroamerykańskiej.

#4. Więzienna przemiana, czyli Little staje się X



Malcolm – wciąż jeszcze Little – nie był wcale jednoznaczną postacią, a działalność w ruchu na rzecz walki o równouprawnienie jest „tylko” jednym z etapów w jego historii. Ta miała też mniej chwalebne okresy – jak wtedy gdy Malcolm, wraz z Johnem Sanfordem, później uznanym komikiem, dopuszczał się licznych mniejszych i większych przestępstw. Za nie właśnie Malcolm trafił do więzienia, w którym pobyt ostatecznie zmienił jego życie. Z zasądzonych 10 lat odsiedział 7, po których został zwolniony. W międzyczasie wrócił do nauki, a gdy tylko wyszedł na wolność, przystąpił do Narodu Islamu. Odrzucił też dotychczasowe nazwisko – jako narzucone przez białych – zastępując je literą X symbolizującą niewiadomą.

#5. List, którego nie należało wysyłać



Jeszcze przebywając w więzieniu, Malcolm ściągnął na siebie zainteresowanie FBI. Napisał do prezydenta Harry’ego Trumana list, w którym nie tylko potępił wojnę koreańską (w której USA zdecydowanie wsparły Koreę Południową), ale też zadeklarował się jako komunista, co z całą pewnością nie było w Stanach dobrze widziane. FBI miało też pełne ręce roboty, kiedy X dołączył do Narodu Islamu, ale tak naprawdę w kręgu zainteresowań służb pozostał do samego końca, aż do zamachu na niego 21 lutego 1965 roku. Stąd właśnie agenci FBI wiedzieli o tym, że w stronę działacza kierowane są pogróżki.

#6. Malcolm i Cassius – przyjaźń z bokserem



Malcolm X z całą pewnością inspirował ludzi, a jednym z nich był bokser Cassius Clay. 25 lutego 1964 roku pokonał w starciu Sonny’ego Listona i został bokserskim mistrzem świata wagi ciężkiej. Już następnego dnia podczas konferencji prasowej ogłosił, że od tej pory nie nazywa się już Clay, tylko Cassius X. Po upływie kilku kolejnych miesięcy przyjął natomiast pseudonim, pod którym po dziś dzień znają go nawet ci, którzy z boksem nie mają zupełnie nic wspólnego. Muhammad Ali – bo o nim oczywiście mowa – był zapatrzony w Malcolma, którego uważał na pewnym etapie za swojego mentora i wzór.

#7. Tragiczny koniec bez wyjaśnienia



Malcolm był przez lata zapatrzony w przywódcę Narodu Islamu, Elijaha Muhammada, ale relacje tych dwóch nie zawsze układały się w zgodzie. Muhammad miał spory problem z popularnością Malcolma, przewidując zagrożenie dla swego przywództwa w organizacji. Z kolei Malcolm X miał problem z hipokryzją Muhammada, który ani myślał stosować się do głoszonych przez siebie zasad. Skończyło się tragicznie. X odszedł z Narodu Islamu i założył Organizację Jedności Afroamerykańskiej, której statut miał przedstawiać na wiecu w lutym 1965 r. Na wiecu, podczas którego został zastrzelony – być może właśnie przez członków NI, którzy nie chcieli zaakceptować jego odejścia z organizacji. Choć sąd skazał w tej sprawie trzy osoby, to dwie z nich zostały całkiem niedawno oczyszczone z zarzutów.
6

Oglądany: 24131x | Komentarzy: 14 | Okejek: 120 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało