Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Tak, byłem ruskim trollem. Ale przejrzałem na oczy

66 512  
413   152  
Rosyjską propagandę internetową kojarzy się z farmami trolli i zorganizowanymi akcjami social mediowymi. To słuszne skojarzenie, ale o tym nie wiem więcej od Was. Wiem za to, że to nie jest jedyny kanał oddziaływania.

Ruskim trollem byłem przez ładnych kilka lat, pracując sobie z domu, zarabiając na tym paręset złotych miesięcznie i poza tym, że biczuję się o to w myślach całymi dniami, to niech będzie z tego coś dobrego. Pewnie niektórych z Was nic w tym tekście nie zaskoczy, ale może komuś się przyda.

#1. Trolle to nie tylko farmy

Wydaje mi się, że nie ma możliwości prowadzenia skutecznej dezinformacji, stosując tylko jedną taktykę, nawet jeśli jest nią zawalanie mediów społecznościowych postami i komentarzami w linii pewnej narracji. Trzeba tę narrację tworzyć, żeby móc nią w pełni kierować, a nie tylko reagować. Dlatego istnieje masa serwisów internetowych, które są przyczółkami propagandowymi. I w jednym z nich byłem tłumaczem. Pewnie to nie tak rewelacyjny news, jakiego się spodziewaliście, ale równie dobrze mogę powiedzieć, że przez parę lat to do mnie należała niemal ostateczna decyzja na temat tego, co w tym (wcale nie tak niepopularnym) serwisie zobaczą internauci z Polski. Summa summarum, byłem tylko trybikiem, niezbyt istotnym, ale byłem.

#2. Jak zostać trollem


Akurat ja byłem tłumaczem, ale serwis zatrudnia redaktorów, moderatorów, płaci ludziom za dodawanie filmów czy tworzenie „komiksów”. Jeśli więc chodzi o funkcje, to wybór jest spory, każdy może niszczyć tak, jak umie. Ważniejsze pytanie brzmi: jaką trzeba mieć konstrukcję psychiczną, żeby dać się w to wrobić?

To nie tak, że któregoś dnia obudziłem się z postanowieniem pomocy ruskiej propagandzie. Robię różne rzeczy, pracuję między innymi jako tłumacz. Zlecenia zbieram w różnych portalach, więc nieszczególnie mnie zdziwiło pytanie o to, czy nie chciałbym tłumaczyć katolickich wiadomości. Spoko, dlaczego nie.
Tu ważna uwaga: żaden serwis internetowy nie ma przecież nagłówka „oficjalny serwis propagandowy”. Ten, dla którego pracowałem (a którego nazwę wolałbym zostawić poza tym tekstem, ale znalezienie go zajmie Wam może trzy minuty) mianuje się „niezależną katolicką siecią społecznościową”. Oczywiście, że zleceniodawca pytał, czy podejmę się też tłumaczenia treści sprzeciwiających się aborcji. No, dlaczego nie: praca i poglądy nie powinny sobie przeszkadzać.

Tłumaczyłem więc to, co tam jakiś kardynał jakiemuś seminarzyście miał w gacie wsadzić, pisałem o tym, jaki to papież zły, bo coś tam. Ale od czasu do czasu – powiedzmy w jednej wiadomości na 100, czasem w 1 na 50, sporadycznie 1 na 20 – pojawiały się, akurat taki był to czas, informacje o tym, jak to NATO i USA bombardują cywili w Syrii, a ten wspaniały Putin próbuje zapobiec tragedii.
Po przetłumaczeniu pierwszego takiego newsa przeszło mi przez myśl, że raczej nie jest to dzieło katolickiego miłosierdzia.

#3. Skąd wiadomo, że to ruskie?

Nie wiadomo. Firma prowadząca ten konkretny serwis dziś jest zarejestrowana w Delaware, co dziwne nie jest, bo stan ten uchodzi za najbardziej liberalny podatkowo. Przelewy z darowiznami od czytelników mają być przekazywane na konto w Austrii i tam też podobno było założone konto zleceniodawcy w serwisie ofertowym. Jedynym śladem łączącym formalnie firmę z Rosją był dawniej moskiewski adres korespondencyjny.

Pewności zatem nie mam, ale bądźmy poważni: kto jeszcze kazałby pisać o Putinie dobrze?

#4. Trzeba być idiotą, żeby się na to złapać

Nie. Nie trzeba być kretynem, żeby zostać trollem. Żeby nie było – za geniusza się nie uważam, ale dość szybko stało się dla mnie jasne, że nie powinienem robić tego, co robię, ale przekonywały mnie do kontynuowania pracy przypomnienia o piekielnie wysokim długu w ZUS-ie.

Dlaczego trollem może zostać każdy? Bo na tym poziomie można bardzo łatwo samego siebie zmanipulować, że w sumie to nie wyrządza się wielkiej szkody.
  1. Newsów typowo propagandowych jest niewiele. To maksymalnie parę procent i zwykle sama propaganda nie zajmuje tam najwięcej miejsca.
  2. Klasyka usprawiedliwienia: jeśli ja tego nie zrobię, to zrobi to ktoś inny, więc co mi szkodzi?
  3. Nie wierzyłem nawet w to, że serwis ma jakieś sensowne zasięgi, bo kogo obchodzą jakieś ultraktolskie wiadomości?
  4. Część przekazu propagandowego wygląda naprawdę sensownie – to rzeczy, które sprawiają, że się zatrzymasz i pomyślisz „w sumie skąd wiadomo, że nie?”.

#5. Dlaczego nie jestem trollem

Zdarzało mi się wykonywać moją pracę niesolidnie. A to czegoś „nie zauważyłem”, a to newsy zniknęły z tablicy, zanim „zdążyłem” je przetłumaczyć (były dostępne do tłumaczenia tylko przez 24-48 godzin). Nie że aktywny sabotaż – po prostu rzeczy skrajnie debilne nie przechodziły mi przez klawiaturę.
Informację o natychmiastowym zakończeniu współpracy przesłałem po tym, jak w newsie do przetłumaczenia wpadło jedno zdanie, brzmiące mniej więcej tak: „wojska rosyjskie od piątku nie prowadzą żadnych działań militarnych w czasie trwającej na Ukrainie specjalnej misji wojskowej”. Może jestem trollem, mogę być nawet idiotą, ale nie jestem takim skurwysynem.

#6. Dekalog dla Was


Właściwie wszystko powyżej było chaotycznym i przydługim wstępem do tego, co naprawdę chciałbym przekazać.
  • Propaganda nie musi mieć formy jawnej. Jest przemycana w mediach katolickich, gospodarczych czy nawet związanych z ochroną środowiska. O takich trzech wiem, ale podejrzewam, że żadna dziedzina nie jest bezpieczna.
  • Cała ta pozornie niepropagandowa otoczka to też propaganda. Język „podstawowych” wiadomości czy charakter spraw, wokół których toczy się codzienna dyskusja w serwisie, to tak naprawdę przygotowanie gruntu pod właściwy przekaz: czy to podział odbiorców na obozy, czy zasianie niepewności co do światopoglądu. W takich miejscach żadna wiadomość nie jest naprawdę czysta.
  • Trollem można być nieświadomie. Podejrzewam, że tacy jak ja czy poseł Braun nieświadomi nie są, ale w Waszym otoczeniu mogą być ludzie, którzy po prostu coś przeoczyli, dali się przeciągnąć na niewłaściwą stronę.
  • Jeśli macie znajomych, którym mogło się to przytrafić, nie atakujcie ich, tylko zastosujcie tę samą taktykę. Pomoże na przykład pytanie o źródła konkretnych informacji pod pozorem chęci zdobycia głębszej wiedzy. Jeśli kogoś dało się mimochodem do trollowania zachęcić, to można go relatywnie łatwo wyciągnąć.
  • Zwracajcie uwagę na zmiany komunikatów. To prawda, że razem z bandycką napaścią Rosji na Ukrainę zniknęły newsy antyszczepionkowe, ale niepokój powinna budzić każda nagła i utrzymująca się zmiana tematu.
  • Pozbądźcie się swoich pewnych i niewzruszonych opinii. Zacznijcie je kwestionować, jeśli umiecie poruszać się po pewnych źródłach. Rzetelne informacje się potwierdzą, propaganda nie, ponieważ w researchu szybko dojdzie do tego, że informacje krążą w ramach dość wąskiego kręgu źródeł. Moje ultrakatolskie miały tak naprawdę trzy źródła, razem były więc cztery serwisy cytujące siebie nawzajem i tyle.
  • Wyłączcie internet. Po prostu zróbcie sobie parę dni przerwy od wiadomości albo włączcie tylko informacje, nie wiem, na RMF Classic, czy gdzieś, gdzie po prostu informacje bieżące nie mają priorytetu, wtedy będą krótsze i z mniejszą ilością komentarza. Spróbujcie wyrabiać sobie własne zdanie.
  • Jeśli już dacie się wciągnąć w trollowanie i zdacie sobie z tego sprawę – przestańcie. Bez względu na cenę. Ja też będę teraz biedniejszy i czeka mnie pewnie egzekucja z ZUS-u, ale zmiana na lepsze nigdy nie odbywa się bez pewnych strat. Trudno.
Na koniec coś do tłumaczy: ktoś musi wskoczyć na moje miejsce i jestem pewien, że długo wakatu nie będzie. Nie róbcie tego. Czym innym jest popieranie głupich pomysłów, a czym innym popieranie złych ludzi.

A, no i jeszcze jedno. Nie podejrzewam, żeby chciało mi się czytać komentarze, a tym bardziej na nie odpowiedzieć.
20

Oglądany: 66512x | Komentarzy: 152 | Okejek: 413 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

29.03

28.03

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało