Największe obciachy ostatnich dni – Gra tak słaba, że twórcy cheatów nie chcą jej wspierać

#1. Gra tak słaba, że twórcy cheatów nie chcą jej wspierać

Tom Henderson, użytkownik Twittera, który jest znany z przecieków dotyczących gry „Battlefield 2042”, zdradził, że na Discordzie poinformowano o rezygnacji ze wsparcia produktów służących do oszukiwania w ww. tytule. Powodem jest fakt, że gra zawiera wiele błędów, które utrudniają tworzenie oprogramowania, oraz odchodząca liczba użytkowników, którzy rezygnują z grania w najnowszą część serii.

#2. Do sieci wyciekła baza zasobów polskiego wojska

Według informacji serwisu onet.pl, w sieci pojawiły się szczegółowe dane na temat zasobów materiałowych polskiej armii. Liczą one 1 757 390 pozycji i dotyczą wszystkiego – od śrubek i zeszytów przez pociski przeciwpancerne do myśliwców F-16. W dokumentach zgłoszono zapotrzebowanie na rzeczy takie jak amunicja, części sprzętu, mundury, bielizna, oprogramowanie komputerowe, a nawet sztandary i dyplomy. Na podstawie tego można wyciągać wnioski czego brakuje, a co jest niesprawne. Do wycieku doszło najprawdopodobniej z Szefostwa Planowania Logistycznego w Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy. Według informatorów serwisu, ujawnione dane dotyczą okresu od czerwca do września 2021 roku.

#3. Żenująca sytuacja w „Sprawie dla reportera”. Kobieta płacze, a w tle koncert disco polo

W programie Elżbiety Jaworowicz, który miał emisję 6 stycznia na antenie TVP1, tematem była sprawa polsko-ukraińskiego małżeństwa, które jest w trakcie rozwodu i walczy o trójkę dzieci. Kobieta opowiadała o związku ze łzami w oczach, między innymi o sytuacji, kiedy od męża otrzymała słoik śledzi, bo „kwiaty zwiędną, a śledzie będzie chociaż mogła zjeść”. Całość zwieńczył występ artystyczny w wykonaniu (z playbacku) Pawła Jasinowskiego z zespołu Masters z piosenką „Żono moja”. W komentarzach Internauci zareagowali pisząc:

Kompletny brak wyczucia, empatii.

Zrobili z tego programu szopkę.

Sprawa dla reportera sięga dna.

Kiedyś w programie były reportaże, teraz radosne podrygiwania przy disco polo. Żenada.

Wideo od 32:09

https://youtu.be/SCyEDgEgElg?t=1929

#4. Cisza na stołówce jako sposób na walkę z pandemią

Dyrektorka szkoły podstawowej w Lombardii na północy Włoch wydała nietypowe zalecenie dla uczniów. Chce ona, aby podczas obiadów na stołówce nie rozmawiali ze sobą. Inne szkoły też wprowadzają podobne reguły. Nie podoba się to rodzicom, a dodatkowo nie wiąże się z żadnymi radami ekspertów. Dyrektorka zaapelowała do rodziców, aby przekonali do tego dzieci:

W tej szczególnej chwili kryzysu sanitarnego, z uwagi na to, że obiad jest najbardziej delikatnym momentem, prosi się rodziców o wsparcie szkoły w tym, by stołówka stała się możliwie najbardziej bezpiecznym miejscem, i przekonali dzieci, by ograniczyły czy wręcz powstrzymywały się od rozmowy.

Rodzice protestowali, ponieważ stołówka to jedyne miejsce, gdzie można zdjąć maseczkę i porozmawiać.

#5. Państwo nie finansuje telefonu zaufania dla dzieci

Pod koniec ubiegłego roku okazało się, że w 2022 roku Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę nie otrzyma od państwa żadnego wsparcia. Od 2008 prowadzi ona pod numerem 116 111 telefon zaufania dla dzieci, który powstał w ramach zobowiązań Polski wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej. Jak podkreśliła prezes fundacji, brak środków sprawi, że nie będzie on czynny 24/7:

Przez 13 lat staraliśmy się wywiązywać z tego zadania najlepiej, jak to było możliwe. Wyszkoliliśmy zespół profesjonalnych konsultantów, wiele wysiłku włożyliśmy w to, żeby dzieci znały numer, pod którym mogą porozmawiać o każdej ważnej dla siebie sprawie. Ciągle monitorujemy efekty naszej pracy.

Dotacja ze środków państwa to 30-60 proc. rocznych kosztów działania numeru. W 2021 roku przeprowadzono 57 621 rozmów, a i tak to tylko ¼ połączeń przychodzących. Przez 13 lat działania telefonu odebrano 1,4 mln połączeń.

W serwisie Zrzutka uzbierano już prawie 1 mln zł na ratowanie infolinii.

W poprzednim odcinku: Jak obniżyć rachunki za gaz? Pozbyć się sklepów i reszty usług z osiedla

A wiecie, że na Joe Monster dawno temu była taka zasada: "Tu się pomaga"? I nic się w tej kwestii nie zmieniło. Dlatego jeśli chcesz, to dorzuć grosika do naszej Joe Monsterowej skarbonki. Pomóżmy dzieciakom, bo pomagać warto! Każda złotówka jest cenna.