Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Przeczytałeś już książkę i teraz zbiera ona kurz na półce? Podaj ją dalej...

34 959  
104   34  
Byś może nie raz widziałeś szafki typu przynieś/weź książkę. A czy zastanowiło cię, skąd się one wzięły?




Idea wydaje się dość oczywista. Jak już raz przeczytamy książkę, jest raczej mała szansa, byśmy chcieli po nią sięgnąć ponownie. Po co ma więc kisić się na naszej półce? Przekażmy ją następnej osobie. Pamiętam z młodości, jak książki zanosiliśmy do szkolnych bibliotek. Chyba jednak mało komu się chciało, bo częściej zalegały nieużywane na szafkach, strychach czy garażach.



Pomysł szafek do publicznej wymiany książek zrodził się w 2001 roku. Wtedy to Ron Hornbaker, programista, opracował ideę Bookcrossingu, ukuł termin i zaczął zakładać pierwsze szafki. Pomysł okazał się chwytliwy. Jedni chętnie przynosili zalegające książki, inni cieszyli się, widząc nieprzeczytane jeszcze pozycje.




Ta pani znalazła książkę w szafce do bookcrossingu i jest bardzo wdzięczna za to, że ktoś ją tam zostawił.

Gdy pomysł ten dotarł do Polski, trafił na wyjątkowo żyzny grunt. Powstała fundacja zajmująca się szerzeniem tej inicjatywy, ruszyły dwa portale bookcrossingowe. Od roku 2004 bookcrosserzy w Polsce obchodzą Ogólnopolskie Święto Wolnych Książek, organizując marsze i happeningi. Temat bookcrossingu poruszany był nieraz w mediach. Nawet koleje państwowe poparły akcję, udostępniając 11 szafek na dworcach kolejowych w Polsce.



Tutaj w tej historii pojawia się nowy polski ton. Czy słyszałeś kiedyś o książce napisanej specjalnie pod podawanie dalej? Programista z naszego kraju napisał książkę o programowaniu dla nieprogramistów. Jak sam twierdzi, chce w ten sposób spopularyzować te umiejętności. Wydrukował 1000 sztuk swojej książki ze specjalną etykietą "Podaj dalej". Jest to nie tylko pierwsza na świecie tego typu akcja, ale i pierwsza książka napisana pod podawanie jej od osoby do osoby.





Nie jest to jego pierwszy eksperyment z taką formułą. Poprzednio już puszczał książki z przygotowanymi etykietami. Cóż, jak się jest programistą, to można sobie pozwolić na nieco ekstrawagancji.



Wygląda na to, że ludzie chcą i lubią się dzielić książkami. Może to jest właśnie przyszłość pisarstwa? A może pomoże to nam zmienić kulturę i zacząć dzielić się naszymi książkami, zamiast kolekcjonować je na półkach? Dajcie znać co myślicie.

Źródła: 1, 2, 3
2

Oglądany: 34959x | Komentarzy: 34 | Okejek: 104 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało