Słoma za ponad 100 milionów dolarów i inne rzeczy, które warto wiedzieć na temat Claude'a Moneta

#1. Każdy musi od czegoś zacząć, zanim znajdzie swoją "niszę". Monet zaczynał od rysowania karykatur

Zanim został jednym z najbardziej wybitnych przedstawicieli impresjonizmu, żyjący w latach 1840-1926 Claude Monet zajmował się zupełnie innym rodzajem sztuki. Był karykaturzystą, który swoje obrazki podpisywał jako O. Monet. Nieprzypadkowo – jego pierwszym imieniem jest Oscar. Drugiego – Claude (po ojcu) – zaczął używać później. Czy to rysowanie karykatur czy malarstwo, żadne z tych zajęć, choć wykonywane z sukcesami, nie podobało się ojcu Moneta, który chciał, aby syn przejął rodzinny sklep.

#2. Toksyczna relacja z ojcem doprowadziła Moneta do nieudanej próby samobójczej

Relacja francuskiego malarza z ojcem nie należała do łatwych. Wręcz przeciwnie – ojciec Moneta nie aprobował ani wybranej przez niego ścieżki zawodowej, ani kobiety, z którą się związał. Międzypokoleniowa relacja była tak toksyczna, że doprowadziła malarza do próby samobójczej. Monet – nieskutecznie – próbował odebrać sobie życie, skacząc do Sekwany. Było to wkrótce po narodzinach pierwszego syna artysty, który żyjąc w biedzie i odcięciu od rodziny, nie radził sobie psychicznie z trudną sytuacją.

#3. Problemy zdrowotne artysty rzutowały na to, jak przez lata zmieniało się jego malarstwo

W 1861 roku 21-letni wówczas Claude Monet otrzymał powołanie do wojska i polecenie wyjazdu na misję do Alergii. Na wojnie malarz nabawił się tyfusu, ale i – jak sam twierdził – zyskał nowe spojrzenie na światło i kolor, które później stanowiło podstawę jego dzieł. Pół wieku później Moneta spotkała zaćma, której jednym z objawów jest postrzeganie świata w bardziej żółto-czerwonych odcieniach. Uwidoczniło się to w późniejszych obrazach. Kiedy zaś problemy ze wzrokiem zaczęły się pogarszać, malarstwo Moneta ponownie ewoluowało w stronę czegoś, co dzisiaj można by nazwać połączeniem impresjonizmu z abstrakcjonizmem.

#4. Nade wszystko inne Monet kochał lilie wodne, które nie tylko malował, ale i uprawiał

Claude Monet był wielkim miłośnikiem lilii wodnych, które regularnie pojawiały się na jego obrazach, stanowiąc jedną z cech rozpoznawczych dzieł francuskiego artysty. Uwielbienie to przejawiało się nie tylko w sztuce, ale i w prawdziwym świecie. Gdy ktoś chciał znaleźć miejsce zamieszkania Moneta, wystarczyło że... podążał szlakiem lilii. Na własnym podwórku zbudował nawet staw, w którym uprawiał ulubione rośliny. Jak wieść głosi, sąsiedzi nie byli tym faktem zachwyceni, ale Monet niespecjalnie się tym przejmował.

#5. Brak formalnej edukacji nie przeszkodził Monetowi w zostaniu jednym z największych malarzy w dziejach

Aby móc przebywać jeszcze bliżej ukochanych lilii, Monet zbudował sobie łódź, którą przekształcił w pływającą pracownię malarską. To właśnie na niej malował najchętniej. Zresztą sama łódź też doczekała się swojego własnego przedstawienia – na obrazie Le Beteau-atelier z 1876 roku. Namalowany farbami olejnymi obraz można obecnie podziwiać w kolekcji Barnes Foundation of Philadelphia. Monet preferował malowanie pod gołym niebem zamiast w zamkniętym pomieszczeniu – zachęcił go do tego inny artysta, Eugene Boudin, od którego Monet wiele się nauczył (formalnego wykształcenia artystycznego nie posiadał).

#6. Obraz Moneta został sprzedany za rekordową sumę 110,7 mln dolarów

W karierze Claude'a Moneta wyróżnić można wiele imponujących dzieł, a jednym z nich jest powstała w 1872 roku Impresja, wschód słońca. To właśnie od tego dzieła cały kierunek w malarstwie wziął swoją nazwę. Sławą cieszy się też seria obrazów, których motywem przewodnim są stosy pszenicy. Jeden z nich w maju 2019 roku ustanowił rekord na aukcji, stając się pierwszym dziełem impresjonistycznym sprzedanym za ponad 100 milionów dolarów. Nabywcą, który wyłożył 110,7 mln, był Hasso Plattner. Dla tych, którym to nazwisko nic nie mówi – to współzałożyciel i przez lata jeden z dyrektorów generalnych firmy SAP. Kupiony przez Plattnera obraz od września 2020 roku oglądać można w muzeum w Poczdamie.

#7. Ci, którzy chcieliby obejrzeć obrazy Moneta, powinni wybrać się do Paryża

Claude Monet był niesamowicie pracowitym artystą – szacuje się, że stworzył łącznie około 2,5 tysiąca obrazów, rysunków i pasteli. W rzeczywistości jednak liczba ta może być większa, bo artysta część swoich dzieł zniszczył (być może – ze względu na depresję i brak wiary w siebie – nawet pół tysiąca), a część zaginęła. Nie wiadomo, ile ich było ani co dokładnie się z nimi stało. Obecnie największą kolekcję obrazów Maneta podziwiać można w Paryżu, w Marmottan Monet Museum. Znajduje się wśród nich również wspomniana wyżej Impresja, wschód słońca. Zdecydowanie warto wybrać się tam na wycieczkę!