Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Pracownicy aplikacji randkowych ujawniają najdziwniejsze rzeczy, na jakie natknęli się w swojej karierze

68 385  
189   29  
Tym razem padło na pracowników serwisów randkowych. Poproszono ich, aby ujawnili najdziwniejsze rzeczy, na jakie natknęli się w trakcie swojej kariery w zawodzie.

#1.

Jedna para zapoznała się dzięki aplikacji randkowej, nad którą pracowałem. Niestety po pewnym czasie mężczyzna zmarł, a kobieta znów założyła u nas konto, ku pamięci zmarłego chłopaka. Pech chciał, że któregoś dnia błąd w systemie sprawił, że polubienia i dopasowania, które były wysłane nawet kilka miesięcy temu, wysyłały się automatycznie ponownie. Jak musiała czuć się ta kobieta, kiedy otrzymała polubienie od swojego zmarłego faceta... to było najbardziej dołujące zgłoszenie o błędzie, jakie kiedykolwiek otrzymałem.

- Sighne

#2.

Natrafiłem raz na faceta, który miał ponad 2 tys. przesunięć w prawo i zero dopasowań.

- unprawl

#3.

Mieliśmy tak wiele próśb od policji, w sprawie udostępnienia danych naszych użytkowników, że w końcu stworzyliśmy szybki system kontaktu, w którym stróże prawa pytali o daną osobę, my odpisywaliśmy im, czym dysponujemy w kwestii konkretnej persony, a oni wtedy występowali (lub nie) o nakaz sądowy.

- jamesinc

#4.

Jak poznałem moją żonę, z którą mamy już gromadkę dzieci i jesteśmy szczęśliwym małżeństwem? Kilka lat temu pożyczyła po coś swój telefon koledze, a ten przypadkiem przesunął moje zdjęcie do góry, dzięki czemu polubił mój profil. I tak to wszystko się zaczęło...

- as-j

#5.

Mój były szef zajmował się finansami dużego serwisu randkowego. Co miesiąc przez jego ręce przechodziły ogromne faktury dla agencji modelek. Początkowo myślał, że chodzi o jakieś imprezy, gdzie zatrudniano ładne panie. Okazało się jednak, że to były umowy z agencjami. Firmy udostępniały zdjęcia swoich pracownic, aby zakładać na nie fałszywe konta, które miały wabić użytkowników.

- jimpez86

#6.

Pracowałem dla sporego serwisu randkowego. I mogę wymienić kilka problemów, z którymi się borykaliśmy. Na początek: kłamstwa. Kobiety najczęściej kłamały na temat swojego wieku i wagi ciała. Mężczyźni z kolei koloryzowali, jeśli chodzi o ich wzrost oraz zarobki. Problemem było również to, że kobiety najczęściej były dosłownie zalewane wiadomościami prywatnymi, podczas gdy faceci nie otrzymywali żadnych.

- ChickumNwaffles

#7.

Jedna z naszych użytkowniczek została kiedyś oszukana na sześciocyfrową kwotę, a my nie mogliśmy z tym nic zrobić. Była starsza i samotna, a on użył zdjęcia, na którym prezentował się naprawdę atrakcyjnie. Kilka miłych słów wystarczyło, aby mieć ją w garści. Trzeba naprawdę uważać, bo są na świecie ludzie, którzy bez mrugnięcia okiem cię wykorzystają. Systemy wykrywające oszustów nie są niestety w stanie wyłapać wszystkich przypadków.

Odkryliśmy również, że najbardziej narażone na tego typu ataki są starsze, samotne kobiety. Wyciągnijcie z tego własne wnioski.

- throwaway492130921

#8.

Mam przyjaciółkę, która pracuje dla jednego serwisu randkowego i jej zajęcie polega na usuwaniu niecenzuralnych zdjęć. W praktyce więc całymi dniami ogląda fotografie męskich przyrodzeń i usuwa je z aplikacji. Praca marzeń.

- Lettuce-b-lovely

#9.

Nie pracowałem przy żadnej aplikacji randkowej, ale kolega pisał pracę magisterską i przeprowadził kilka ciekawych badań. Według uzyskanych przez niego wyników (próba była naprawdę duża), aż 43% kobiet nie zainteresowałoby się swoim życiowym partnerem, gdyby natknęło się na niego w aplikacji. Dodatkowo aż 60% kobiet, które pisały z mężczyznami poznanymi przez portal/aplikację, nie umówiłoby się z tymi samymi facetami, gdyby ci zaprosili na randkę w prawdziwym życiu, a nie przy użyciu aplikacji.

- AmlSeb

#10.

Pracowałem jako moderator dla witryny OK Cupid i liczba zdjęć z męskim sprzętem, jaka codziennie przewijała się przez nasz portal, była wprost przerażająca. Najgorsze jest jednak to, że większość tego typu fotografii nie była opatrzona żadnym tekstem. Po prostu kolesie wysyłali laskom zdjęcia swoich wacków i tyle.

- Jimmypeglegs

#11.

Wiecie, do czego wiele osób używa aplikacji Grindr (to taki Tinder dla gejów)? Do sprzedawania trawki... i nawet się z tym nie kryją. A potem są wielce zdziwieni i setki zapytań: a za co dostałem bana?

- PayneTrayne

#12.

Być może tego nie wiecie, ale większość tego typu aplikacji i portali należy do jednej firmy - The Match Group. Mają niemalże monopol. Ze świecą szukać tworu, który nie jest pod ich skrzydłami.

- HueJass84

#13.

Doszło do morderstwa jednego z użytkowników i prawdopodobnie zrobił to inny użytkownik naszej platformy. Nie mieliśmy z tym oczywiście nic wspólnego, jednak wszyscy wyżej postawieni pracownicy zostali przemaglowani w charakterze świadków. Szczerze powiedziawszy, nie mogliśmy nawet w żaden sposób pomóc, co było dość dołujące...

- throwaway492130921

#14.

Kiedyś tworzyliśmy fałszywe konta i wymienialiśmy się wiadomościami z użytkownikami. Najczęściej tego typu "serwis" otrzymywali użytkownicy premium, którzy byli na tyle nudni lub mało atrakcyjni, że nie cieszyli się żadnym zainteresowaniem.

- SupermanistheDR

#15.

Mój były facet gdzieś po roku 2000 pracował dla serwisu randkowego Yahoo. Jego zadanie polegało na wcielaniu się w atrakcyjne kobiety, aby dzięki sprośnym wiadomościom przekonywać mężczyzn, którym kończyła się już płatna subskrypcja, do odnowienia jej. Po uiszczeniu płatności ich kontakt oczywiście się urywał. Mój były wytrzymał w tej pracy tylko kilka miesięcy, bo to wszystko było po prostu - delikatnie mówiąc - mało etyczne.

- visualisewhirledpeas

#16.

Faceci przesuwają w prawo średnio aż 47% przeglądanych profili, podczas gdy kobiety robią to tylko w przypadku 12% przeglądanych profili.

- elatedate

#17.

Twórca Match.com został zdradzony przez swoją kobietę. Porzuciła go dla faceta, którego poznała na... Match.com.

- GreyFoxNinjaFan

#18.

Tak szczerze to nigdy nie konsultowaliśmy się z psychologami czy innymi specjalistami od relacji i związków, kiedy tworzyliśmy naszą aplikację. A przecież miała ona wpływ na życie tak wielu osób i od tego, kogo dopasowaliśmy i czy w ogóle kogoś dopasowaliśmy, zależało tak wiele. Tak sobie teraz myślę, że nad tym powinni chyba jednak pracować specjaliści, a nie całkowicie losowe osoby z ulicy.

- throwaway492130921
10

Oglądany: 68385x | Komentarzy: 29 | Okejek: 189 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało