Obok tych budynków nie da się przejść obojętnie. Ba, w niektórych przypadkach chciałoby się wykręcić numer do Pogromców Duchów, albo przynajmniej na 112, bo pachnie tutaj kwaterą główną jakiegoś złoczyńcy.
Więcej zdjęć znajdziecie
TUTAJ.
Przywódca anabaptystów w Niderlandach, dawny piekarz Jan Matthijs (Mathys), dokonał ponownych obliczeń daty powrotu Chrystusa na ziemię i ogłosił, że stanie się to w Wielkanoc (5 kwietnia) 1534 w westfalskim mieście Münster.
W około piętnastotysięcznym Münsterze już w czasie wojny chłopskiej w 1525 pojawiły się żądania zmian ekonomicznych, społecznych i religijnych. W sporze między katolikami i protestantami miasto opowiedziało się w 1532 po stronie tych ostatnich, przede wszystkim dzięki agitacji luterańskiego pastora Bernarda Rothmanna. Ten stopniowo zbliżał się jednak w poglądach do ruchu anabaptystów. W styczniu 1534 do Münsteru przybyło dwóch „apostołów” Matthijsa (wśród nich Jan z Lejdy) i wówczas Rothmann przyjął ponowny chrzest i otwarcie przyłączył się do anabaptystów. W lutym 1534 sam Matthijs przybył do Münsteru i pod jego wpływem anabaptyści zaczęli przejmować władzę w mieście.
Te działania spowodowały reakcję katolickiego biskupa-księcia Münsteru, Franciszka z Waldeck, który przybył ze swymi wojskami pod miasto i rozpoczął oblężenie, wspomagany przez okolicznych książąt, zarówno katolickich, jak i protestanckich. Opór miasta został przełamany dopiero 24 lub 25 czerwca 1535. Jan z Lejdy wraz z innymi liderami komuny münsterskiej został schwytany i uwięziony (nie odnaleziono natomiast Rothmanna, który mógł zginąć lub uciec). 22 stycznia 1536 doszło do kaźni uwięzionych: Jana z Lejdy i jego dwóch współpracowników szarpano szczypcami, wyrwano im języki, a następnie zabito poprzez wbicie rozgrzanego sztyletu w serca; ich ciała umieszczono w klatkach powieszonych na wieży miejscowego kościoła św. Lamberta. Kości usunięto po ok. 50 latach, ale klatki wiszą tam do dziś.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą