Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Co zabiło 28 milionów Azteków? Tajemnica, która do dziś nie została rozwiązana

67 688  
202   18  
W momencie przybycia na ziemie współczesnego Meksyku konkwistadorów pod dowództwem Hernana Corteza, państwo Azteków było w swoim szczytowym rozkwicie. Wystarczyło jednak 500 żołnierzy, którzy z pomocą zbuntowanych przeciw azteckiej dominacji plemion bez większego trudu podbili imperium. Jednak to nie hiszpańskie szable i arkebuzy wyrządziły Indianom największą krzywdę.
Zanim Aztekowie (a właściwie Mexicowie – takim mianem określali się bowiem sami zainteresowani) stali się bezspornymi włodarzami prekolumbijskiej Ameryki Środkowej, musiało minąć wiele stuleci. Ostatecznie jednak w okolicach 1430 roku lud ten, wszedłszy w sojusz z dwoma silnymi plemionami, zdołał nie tylko przejąć kontrolę nad terenami obecnego Meksyku aż po Gwatemalę, ale i stworzyć całkiem sprawnie funkcjonujące państwo.

Oprócz wspomnianej już pomocy, której Hiszpanom udzielili zbuntowani Indianie, historycy uważają, że niemałą zasługę w tym zwycięstwie miał też fakt, że Aztekowie lubowali się w składaniu ofiar z własnych ludzi. Wodzowie podległych temu ludowi plemion umawiali się na „pozorowane” bezkrwawe wojny, których celem było pochwycenie jak największej ilości jeńców. Nieszczęśnicy ci byli później składani w ofierze bogom. W zamian za te „dary” istoty niebieskie miały zsyłać na dręczone suszą ziemie obfite deszcze. I tak też co roku ubijano nawet i do 20 tysięcy silnych wojowników! Ponadto ten zwyczaj Aztekowie usiłowali kontynuować w stosunku do Hiszpanów. A ci niestety nie za bardzo chcieli się w to „bawić” i regularnie wyrzynali usiłujących ich pochwycić Indian w pień.


Wkrótce po hiszpańskim podboju lokalna ludność zaczęła umierać, i to w zastraszającym tempie. W ciągu zaledwie kilku lat aż 80% Indian była już martwa. Spora część z nich padła w wyniku m.in. ospy, którą sprowadzili na ich ziemie konkwistadorzy, jednak reszta Azteków została zdziesiątkowana przez zupełnie innego agresora. Przez wiele lat uważano, że winę za ten „pomór” ponosiła tzw. gorączka krwotoczna (ebola). Niedawne badania wykluczają jednak tę chorobę. Inna teoria wskazuje na dur rzekomy – infekcję powodowaną przez pewną odmianę bakterii salmonella.
W 2018 roku niemieckim uczonym z Instytut Nauki o Historii Ludzkiej im. Maxa Plancka udało się pobrać próbki DNA z 29 azteckich szkieletów.
Faktycznie – z całą pewnością można stwierdzić, że 10 z badanych nieboszczyków w istocie zostało zaatakowanych przez wspomnianą bakterię (salmonella entricia podtypu C). Czy to jednak na pewno dur rzekomy uśmiercił tak wiele ludzi? Sami uczeni, którzy dokonali tego odkrycia, mają pewne wątpliwości.


Dysponujemy bowiem dość szczegółowymi opisami symptomów dziesiątkującej Azteków choroby. Ich autorem jest Francisco Hernández de Toledo – wielki medyczny autorytet tamtej epoki i osobisty lekarz hiszpańskiego króla Filipa II. W 1570 roku Toledo wszedł w skład pierwszej ekspedycji naukowej do Nowego Świata. Według jego sprawozdań do najbardziej typowych objawów umierających Indian zaliczyć można było wysoką gorączkę, silny ból głowy, pojawienie się guzów na głowie i szyi, zmiana koloru języka na czarny, krwawienie z oczu, nosa i ust oraz oraz oddawanie ciemnego moczu. Przynajmniej połowa z tych reakcji zazwyczaj nie występuje w przypadku durów rzekomych.
Nazwana przez Azteków mianem Cocoliztli („zaraza”) choroba charakteryzowała się działaniem patogenów o bardzo wysokiej wirulencji. Od pojawienia się pierwszych jej objawów, osoba zainfekowana tą tajemniczą bakterią umierała w ciągu kilku dni. W szybkim rozwoju epidemii pomogła też trwająca pomiędzy latami 1545-1576 najgorsza od ostatnich 600 lat susza.


Podczas gdy Aztekowie masowo umierali na przywleczoną przez Hiszpanów chorobę, tym ostatnim prawdopodobnie włos z głowy nie spadł. Jeśli faktycznie było to działanie salmonelli, to europejscy przybysze byli już dawno na ten patogen uodpornieni. Dokładnie ten sam rodzaj bakterii znaleziono w DNA szczątków pewnej norweskiej kobiety, która zmarła w okolicach 1200 roku!
Konkwistadorzy oraz misjonarze do swoich własnych celów wykorzystali więc zarazę, która masakrowała Indian, a omijała Hiszpanów. A jednym z tychże celów było zmuszenie podbitego ludu do przyjęcia chrześcijaństwa. Duchowni otwarcie głosili, że ten „pogrom” Aztekom to nic innego jak boska kara za praktykowanie pogańskich zwyczajów.


W 1519 roku, gdy hiszpańscy przybysze zeszli ze swych okrętów na ląd, w azteckim imperium żyło ok. 30 milionów osób, osiemdziesiąt lat później było ich już tylko dwa miliony, z czego tylko w ciągu pierwszych pięciu lat od pojawienia się zarazy umarło ok. 15 milionów Indian.
Przyczyną była wojna z najeźdźcą, głód, susza oraz nieznane dotąd mieszkańcom dzisiejszego Meksyku choroby - ospa, odra i świnka. W dalszym ciągu nie mamy pewności, co tak naprawdę wytłukło 70% pozostałej populacji Azteków.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5
26

Oglądany: 67688x | Komentarzy: 18 | Okejek: 202 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało