7 ciekawostek o ludzkiej pamięci, które… warto zapamiętać

#1. Nadpisywanie informacji nie istnieje

Zwykliśmy uważać, że ludzki mózg funkcjonuje w sposób podobny do rejestratorów samochodowych - kiedy miejsce na karcie pamięci zostanie wyczerpane, nowe nagrania zapisywane są w miejscu najstarszych, zamazując je. Analogicznie miałoby dziać się w przypadku pamięci człowieka, ale tak nie jest. W rzeczywistości pojemność mózgu jest praktycznie nieograniczona, natomiast w Scientific American postanowiono ją oszacować. Paul Reber, profesor z Northwestern University, ustalił, że pojemność ludzkiego mózgu można przyrównać do w przybliżeniu 2,5 miliona gigabajtów (2,5 petabajta).

#2. Leworęczność jednak przynosi korzyści

W przypadku leworęczności łatwo wyobrazić sobie mniej lub bardziej dotkliwe niedogodności (jak choćby zawsze brudny nadgarstek), trudniej natomiast doszukiwać się szczególnych pozytywów. Ale te jednak występują. Stephen Christman z University of Toledo i Ruth Propper z Merrimack College przeprowadzili eksperymenty, które wykazały, że osoby leworęczne - lub tylko spokrewnione z leworęcznymi - lepiej zapamiętują wydarzenia. Wynika to, jak twierdzą, z faktu, że u leworęcznych i ich krewnych ciało modzelowate jest większe i silniej stymulowane są obie półkule mózgu, co przekłada się właśnie na lepszą pamięć.

#3. Na kłopoty z pamięcią… usiądź prosto

Telewizja pełna jest reklam zachwalających cudowne specyfiki mające poprawić pamięć - które zdziałają cuda, jeśli tylko zainteresowany nie zapomni ich przyjmować. Tylko czy wywar z płonnych nadziei i eliksir z naiwności w proszku to najlepszy sposób? Nie. Warto zacząć od metod, które nie wymagają wydawania pieniędzy - i na początek… usiąść prosto, twierdzi MedicalNewsToday. Wyprostowana postawa ułatwia przepływ krwi i tlenu do mózgu, a to z kolei ułatwia przywoływanie miłych wspomnień, a także obniża stres (co w dalszej kolejności prowadzi do poprawy nastroju, a zatem… czytelniku, wyprostuj się!).

#4. Zdjęcia wrogiem wspomnień

Nie ma lepszej pamiątki z wakacji niż zdjęcia i filmiki z najciekawszych momentów? Okazuje się, że niekoniecznie. W Research Digest, magazynie należącym do British Psychological Society, opublikowano wyniki badań wskazujące, że robienie zdjęć i nagrywanie filmów faktycznie osłabia pamięć o danych wydarzeniach. Nie ma jednak przekonania co do tego, dlaczego tak się dzieje. Jedna z rozsądnie brzmiących teorii sugeruje, że fotograf w mniejszym stopniu skupia się na "przeżywaniu" wydarzeń, wychodząc z założenia, że będzie mógł odtworzyć je sobie później w dowolnym momencie, zachowane bezpiecznie na karcie pamięci.

#5. Zapach nie do zapomnienia

Jak to możliwe, że ulotny aromat potrafi obudzić w nas wspomnienia sprzed kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat? Wydawałoby się przecież, że zapachy nie tylko najtrudniej opisać słowami, ale też i najłatwiej zapomnieć. W rzeczywistości jednak zapachy, które czujemy, przetwarzane są przez tzw. opuszkę węchową, która jest ściśle powiązana z hipokampem, strukturą mózgu odpowiedzialną za pamięć. To dlatego, jak twierdzi dr Joseph Mercola, zapachy są w stanie przywołać bardzo silne wspomnienia.

#6. Z twarzy podobni zupełnie do nikogo

Rozpoznawanie twarzy to coś, z czym technologia z wiekiem radzi sobie coraz lepiej, człowiek natomiast coraz gorzej. Tak naprawdę najlepiej z kojarzeniem twarzy radzimy sobie w wieku 30-34 lat, później natomiast umiejętność ta stopniowo zanika. Po siedemdziesiątce co czwarta znana niegdyś twarz wydaje się obca. Z kolei pamięć do imion i nazwisk zaczyna się psuć jeszcze wcześniej, bo zaraz po przekroczeniu "dwudziestki", wynika z badań opublikowanych przez Univeristy of Michigan. Nierozpoznanie osoby na drugi dzień nie musi więc oznaczać złej woli. Może to po prostu kwestia wieku.

#7. Alkohol jednak nie wymazuje wspomnień

Martwisz się, że przeholowanie z alkoholem sprawi, że zapomnisz wszystko, co działo się poprzedniej nocy, a nadchodzący poranek (ewentualnie popołudnie) zastanie cię z wielkim znakiem zapytania? Pocieszający niech będzie fakt, że nie zapomnisz - niezależnie od tego, jak wiele wypijesz, alkohol nie wymaże ci pamięci. Nie znaczy to jednak, że na następny dzień będziesz cokolwiek pamiętać. Nadmierna ilość alkoholu powoduje wyłączenie funkcji rejestrowania jakichkolwiek wspomnień. Innymi słowy - niczego nie zapomnisz, bo niczego zawczasu nie zapamiętasz. Marne to pocieszenie, niemniej jednak tak właśnie oddziałuje alkohol, aktywując początkowo jedne receptory, a później inne, twierdzi profesor Yukitoshi Izumi na łamach ScienceDaily.