Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

5 najbardziej kontrowersyjnych okładek znanych magazynów i historie, jakie za nimi stoją

90 445  
244   22  
Trzeba przyznać, że redakcja magazynu Time doskonale wie, kogo uczynić "Człowiekiem roku", aby wywołać oburzenie wśród potencjalnych czytelników. W tym roku padło na Gretę "How dare you?" Thunberg - kontrowersyjną aktywistkę klimatyczną. Mimo że obecność - według wielu - niezasługującej na tak wielką sławę dziewczynki na okładce jednego z najbardziej poczytnych tytułów prasowych może budzić pewne zastrzeżenia, to powiedzmy sobie szczerze - niektóre magazyny maja na swoim koncie znacznie większe "przegięcia pały".

#1. "The Bomber", Rolling Stone, lipiec 2013

Zazwyczaj okładkę tego miesięcznika przyozdabiają wizerunki wielkich gwiazd rocka, niepokornych celebrytów lub słynących ze skandali polityków. Kiedy więc w lipcu 2013 roku ponad półmilionowy nakład pisma wydany został z zerkającą na czytelników twarzą Dżochara Carnajewa, mieszkańcy USA dostali szału. Trudno się im dziwić - facet odpowiedzialny za najbardziej krwawy od czasów ataku na World Trade Center zamach terrorystyczny absolutnie nie zasługiwał na to, aby być twarzą legendarnego czasopisma. Przypomnijmy - Carnajew w 2013 roku zdetonował dwa ładunki wybuchowe podczas bostońskiego maratonu. W wyniku eksplozji zginęły trzy osoby, a przeszło 260 zostało rannych.


Skandal był naprawdę olbrzymi. Dotknięte poczuły się zarówno ofiary ataku, jak i rodziny osób, które straciły w nim życie. Wielu czytelników zauważyło też pewne podobieństwa pomiędzy Carnajewem a Jimem Morrisonem, który parę dekad wcześniej również zagościł na okładce pisma. Niezależnie, czy było to celowe działanie redakcji, niesmak utrzymywał się dość długo.



#2. "An American Tragedy", Time, czerwiec 1994

W 1994 roku gruchnęła wieść, że O.J. Simpson - powszechnie lubiany sportowiec i początkujący aktor (pamiętamy go, chociażby z "Nagiej broni") - z zimną krwią zamordował swoją byłą żonę oraz mężczyznę, które na swoje nieszczęście był świadkiem tego zabójstwa. To tragiczne wydarzenie stało się wstępem do ciągnących się wiele lat rozpraw sądowych, dyskusji społecznych oraz medialnego szumu. Mimo że dowody obciążające Simpsona nie budziły żadnych wątpliwości co do jego winy, sportowiec miał sporo szczęścia. Dzięki swoim prawnikom, a przede wszystkim faktowi, że wśród jury zasiadało aż 9 czarnoskórych ławników, którzy być może pragnęli wykorzystać publiczne zainteresowanie tym tematem, aby wziąć odwet za wszystkie wcześniejsze nadużycia systemu sądownictwa względem Murzynów, został oczyszczony z zarzutów.


Wizerunek osoby, o której mówiła cała Ameryka, znalazł się na okładce magazynu Time i pewnie nikt specjalnie nie robiłby z tego faktu skandalu, gdyby nie to, że dokładnie takie samo zdjęcie pojawiło się na pierwszej stronie Newsweeka. Wtedy to na jaw wyszło, że graficy pierwszego z pism pozwolili sobie na zabieg "przyciemnienia" skóry O.J. Simpsona. Ten "drobiazg" zauważony został w najgorszym dla redakcji momencie - przy okazji sprawy morderstwa wzrosły bowiem rasowe napięcia pomiędzy obywatelami USA, a taki zabieg ze strony redakcji magazynu dolał jedynie oliwy do ognia.



#3. "LeBron James i Gisele Bundchen", Vogue, kwiecień 2008

A to już przykład absurdów dojrzewających w głowach współczesnych obrońców moralności, którzy z uporem maniaka na każdym kroku doszukują się oznak krzywdzenia uciśnionych Afroamerykanów, przedstawicieli mniejszości seksualnych i sprzedawców wegańskich paróweczek. Tak właśnie było z okładką Vogue, na której zagościł popularny koszykarz LeBron James i równie znana modelka Gisele Bundchen.


Zdjęcie jak zdjęcie - nie ma tu ani nagości, ani epatowania okrucieństwem. Co wywołało więc te kontrowersje? Załóżmy okulary lewoskrętnego bojownika o społeczną równość i przyjrzyjmy się fotografii jeszcze raz. Mamy tu czarnego osiłka z wyszczerzonymi zębami, który swą potężną łapą obejmuje kruchą, śliczną blondyneczkę. Użyjmy wyobraźni, musi tu być jakiś haczyk, do którego można by się dopier#olić... Ha! Przecież to analogia do "King Konga"! W takim razie czarnoskóry sportowiec to tytułowy bohater. Czyli goryl. Wstrętna małpa napastująca blondwłosą kruszynkę! Rasiści z Vogue muszą za to beknąć!

Brzmi idiotycznie, co? Mimo że na dopatrywanie się takich skojarzeń mogliby u nas wpaść co najwyżej redaktorzy jakiegoś śmieszkowego serwisu internetowego, to naprawdę okładka z koszykarzem i modelką wywołała spory skandal w USA!



#4. "More Demi Moore", Vanity Fair, sierpień 1991

Jeśli myślicie, że doszukiwanie się wściekłej małpy w zdjęciu koszykarza jest oznaką tego, że we współczesnym świecie otaczają nas idioci, to mamy dla was okładkę Vanity Fair z nagą Demi Moore w siódmym miesiącu ciąży. Autorką tej pracy jest Annie Leibovitz, która przez to konkretne zdjęcie spotkała się z ogromną falą krytyki. Wiele osób uważało je za obraźliwe i łamiące najodleglejsze granice dobrego smaku. Doszło nawet do tego, że niektóre sklepy sprzedawały to wydanie magazynu w papierowej obwolucie zasłaniającej kłopotliwe zdjęcie.


Mimo sporego zamieszania wokół okładki efekt skandalu był raczej pozytywny - wiele aktorek, piosenkarek i celebrytek tamtej epoki, w geście solidarności z Demi, również chętnie brało udział w nagich, ciążowych sesjach zdjęciowych.


#5. "The Passion of Muhammad Ali", Esquire, kwiecień 1968

Cassius Clay to jedna z największych legend boksu. W czasie całej swojej kariery większość walk wygrał przez nokaut, a w kość dostał zaledwie pięć razy! W 1964 roku, po zdobyciu swojego pierwszego mistrzowskiego tytułu, Clay wstąpił do organizacji Nation of Islam - radykalnej muzułmańskiej organizacji zdominowanej przez Afroamerykanów. Pięściarz niedługo potem zmienił nazwisko na Muhammad Ali. Poza ringiem mistrz dość otwarcie głosił antywojenne hasła i mocno krytykował udział USA w konflikcie wietnamskim. Swoich poglądów Ali nie zmienił tym bardziej, gdy stanął w obliczu służby wojskowej i wyjazdu do Wietnamu. Stanowczo wówczas odmówił.


Ten bunt nie mógł ujść mu bezkarnie. Bokserowi odebrano paszport oraz licencję profesjonalnego pięściarza. Dodatkowym upokorzeniem dla Muhammada było unieważnienie jego mistrzowskiego tytułu. Przez ponad trzy lata będący w szczytowej formie bokser nie mógł walczyć na ringu. Zaangażował się wówczas w promowanie islamu oraz próbował swych sił jako aktor.


To w tym okresie Ali pojawił się na okładce magazynu Esquire. Przywiązany do pala i przeszyty strzałami niczym chrześcijański męczennik - święty Sebastian. W ten metaforyczny sposób oddano to, co o tym bokserze mówiono w afroamerykańskich kręgach - Muhammad miał być kozłem ofiarnym białego systemu. Mimo że w tamtych czasach zdjęcie umęczonego boksera wywołało niemałe kontrowersje, dziś ta fotografia wymieniana jest wśród przykładów najlepszych okładek magazynów w historii.


8

Oglądany: 90445x | Komentarzy: 22 | Okejek: 244 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało