Dziś m.in. największy ssak, jaki chodził po Ziemi, przenoszenie stodoły (!) za pomocą samych rąk, żołnierz z hełmem, który ocalił mu życie oraz rozwój pewnego zwierzątka od pojedynczej komórki.#1. NASA opublikowała zdjęcie dwóch samolotów T-38 i wywołane przez nie - po raz pierwszy uchwycone na zdjęciu w taki sposób - fale uderzeniowe w powietrzu
#2. Tak wyglądałaby sowa bez piór
#3. Ręczne przenoszenie stodoły
#4. Zbiornik gazu płynnego MkIII o pojemności 160 000 m3 na statku transportowym
Więcej na ten temat (po angielsku)
TUTAJ.
#5. Gniazdo kolibra z jajkami
#6. Uliczna forma robienia nadruku na koszulce
#7. Darmowe liście koki na lotnisku w Cuzco w Peru. Żucie koki jest tam legalne i zalecane turystom w celu uniknięcia choroby wysokościowej (lotnisko znajduje się na wysokości 3310 m n.p.m.)
#8. Takie rozmiary osiągał Paraceratherium, największy ssak, jaki chodził po Ziemi
#9. Wspinaczka z pomocą czekanów
#10. Zakonserwowana głowa portugalskiego seryjnego mordercy, Diogo Alvesa
Alves urodził się w 1810 r. w Hiszpanii. W latach 1836-1840 zabił ok. 70 osób. Zwano go "mordercą z akweduktu", ponieważ okradał przypadkowych podróżnych w pobliżu akweduktu Águas Livres w Lizbonie i z niego zrzucał ich ciała, aby zatrzeć ślady i upozorować samobójstwa. Został stracony 19 lutego 1841 roku, jego głowę odcięto i zakonserwowano w celu przeprowadzania badań.
#11. Telewizor przerobiony tak, żeby wyglądał jak Nintendo Switch
#12. Podwodny model Enterprise
#13. Drabinka dla kota w szwajcarskim Bernie
#14. Dzieło rzeźbiarza Carla Peveralla
#15. Bliskie spotkanie z gepardem
#16. Owoc drzewka bonsai, w tym przypadku jabłoni
Do zrobienia bonsai można wykorzystać praktycznie każde drzewo. Trzeba tylko przycinać mu korzenie i hodować w małym pojemniku.
#17. Żołnierz z hełmem, który ocalił mu życie po trafieniu nabojem 7,62 z odległości ok. 6 metrów
#18. Od pojedynczej komórki do kijanki - rozwój traszki górskiej
#19. Flamingi w łazience - w 1992 roku Miami Zoo umieściło 30 flamingów w łazience, chroniąc je przed huraganem Andrew
#20. Operatorzy elitarnej duńskiej jednostki specjalnej, tzw. "Frogman Corps" (Frømandskorpset)
Co roku w ich szeregi próbuje się dostać 500-600 kandydatów, z czego tylko kilku udaje się przetrwać 9-miesięczny kurs. Od czasu utworzenia jednostki w 1957 r. zaledwie nieco ponad 300 osób ukończyło trening i dołączyło do jednostki.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą