2018 rok był całkiem udany! - oto garść pozytywnych wieści ze świata

Warstwa ozonowa powoli się naprawia!

Według tegorocznego wydania „Scientific Assessment of Ozone Depletion”
(publikowanych co 4 lata raportów oceny ubytku warstwy ozonowej naszej planety) stopniowo zwiększa się stężenie ozonu w ziemskiej stratosferze. Gaz ten pochłania dużą część szkodliwego dla nas i innych organizmów żywych promieniowania UV. Od początku lat 80. naukowcy biją na alarm – stosowane m.in. w przemyśle fluoropochodne związki metanu i etanu trafiają do stratosfery, gdzie wchodzą w reakcję z ozonem i doprowadzają do jego rozpadania się na zwykły, dwuatomowy tlen, co prowadzi do szybkiego niszczenia powłoki chroniącej nas przed rakotwórczym działaniem promieni słonecznych.
Tegoroczny raport potwierdza obserwowany od kilkunastu lat proces odbudowy ozonosfery. Jest on na tyle szybki, że prawdopodobnie w ciągu następnych kilku dekad naszej planecie uda się „naprawić” wielkie ubytki nad biegunami i przywrócić stan sprzed roku 1980.

Indie zdekryminalizowały homoseksualizm!

W 1860 roku brytyjscy koloniści wprowadzili w indyjskim kodeksie karnym tzw. prawo „o wykroczeniach przeciwko naturze”, według którego kontakty seksualne pomiędzy przedstawicielami tej samej płci karane były 10 latami pobytu w więzieniu oraz wysoką grzywną. Dopiero w 2009 roku zapis ten uznano za przeczący podstawowym prawom człowieka i niezgodny z obowiązującą konstytucją. W niektórych stanach kraju homoseksualizm został wówczas zdekryminalizowany. Sytuacja ta dawała nadzieję na całkowitą legalizację jednopłciowych związków. Na drodze ku temu stanęły jednak organizacje muzułmańskie i chrześcijańskie, które narobiły sporo rabanu i złożyły apelację do Sądu Najwyższego Indii. Sędziowie po rozpatrzeniu sprawy uznali, że prawo wprowadzone prawie 150 lat wcześniej jest w dalszym ciągu obowiązujące. Mimo że karę opisaną w słynnym artykule 377 rzadko kiedy stosowano, to tysiące gejów i lesbijek musiało ukrywać swoje preferencje seksualne. Dopiero w tym roku zmianie uległa archaiczna ustawa. Homoseksualizm nie jest już przestępstwem.

„Tylko” połowa mieszkańców naszej planety żyje w biedzie!

Według kalkulacji przeprowadzonej przez amerykańską grupę badawczą z „The Brookings Institution” w 2018 roku po raz pierwszy od 10 tysięcy lat połowa mieszkańców Ziemi, czyli jakieś 3,8 miliarda ludzi żyje w warunkach, które można by uznać za lepsze lub też typowe dla tzw. klasy średniej. To oznacza, że drugie tyle Ziemian skazanych jest na biedę, głód i choroby. Jest z czego się cieszyć? Tak – globalna tendencja do polepszania się ludzkich warunków życia jest wyraźnie zwyżkowa i miejmy nadzieję, że taka właśnie się utrzyma.
Dodajmy też, że w ciągu samego tylko 2018 roku 120 milionów osób otrzymało dostęp do elektryczności, a to oznacza, że po raz pierwszy od oddania tego wielkiego wynalazku w ręce ludzkości, mniej niż miliard mieszkańców naszego globu żyje w ciemnościach...

Odnawialne źródła energii zaczynają rządzić!

Cały świat skłania się ku odnawialnym źródłom energii. Cały? Nie! Jedna, jedyna osada, zamieszkała przez nieugiętych Polaków, wciąż stawia opór… Pomijając już powstawanie kolejnych elektrowni wiatrowych i fotowoltaicznych, do walki o „oczyszczenie atmosfery” stają też tacy zawodnicy, jak firmy ubezpieczeniowe, w tym i największe takie przedsiębiorstwa na świecie. Allianz zapowiada na przykład rezygnację z ubezpieczania kopalni węglowych i elektrowni opartych na surowcach kopalnych. Równie odważne plany ma duński konglomerat Maersk, który parę miesięcy temu obwieścił, że do roku 2050 całkowicie zrezygnuje z emisji dwutlenku węgla.
Plany i obietnice jednak na bok. W 2018 roku władze Chile obwieściły, że od 2013 roku w kraju tym udało się postawić czterokrotnie więcej źródeł czystej energii i tym samym zmniejszyć koszt elektryczności o 75%. Tymczasem w USA pobito rekord w ilości zamkniętych zakładów węglowych. W tym roku zlikwidowano aż 22 elektrownie w 14 stanach.



Tendencja do rezygnowania ze starej technologii zauważalna jest także i w Europie:

A w Niemczech… w gruncie rzeczy całkiem spokojnie

Mimo że dzięki mediom nagłaśniającym kolejne ataki terrorystyczne i morderstwa dokonywane przez imigrantów mogłoby się wydawać, że Niemcy są miejscem równie niebezpiecznym co brazylijskie fawele, to policyjne statystyki mówią coś zupełnie innego. W porównaniu z ubiegłym rokiem ilość przestępstw dokonywanych u naszych zachodnich sąsiadów spadła o 10%. Tak dobrego wyniku nie było od 25 lat!
Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że mimo ogólnego spadku przestępstw nieznacznie wzrosła ilość zabójstw i występków związanych z handlem narkotykami. Równocześnie jednak wyraźnie podniosła się też wykrywalność przestępców.

Rośnie ilość pszczół!

Masowe wymieranie pszczół miodnych obserwowane jest od 2003 roku. Za przyczyny tego niepokojącego zjawiska uznaje się obniżenie odporności tych owadów, działalność pasożytów i wirusów, szkodliwe pestycydy, niedożywienie oraz zmianę klimatu. Między latami 2006 a 2012 pszczelarze stracili prawie połowę swoich uli (łącznie ok. 10 milionów). Mimo że wiele mówi się o początku końca ludzkości, bo przecież to pszczoły odpowiedzialne są za zapylanie większości roślin, które potem trafiają na nasze stoły, to ostatnie raporty niosą ze sobą dużo nadziei. Pszczele kolonie powoli odbudowują się, a owadów tych, w porównaniu z poprzednimi latami, jest coraz więcej. W samej Polsce żyje obecne 60 miliardów „zapylaczy”, a ich ilość co roku wzrasta o 3-4%.

Wiele zwierząt wykreślono z listy gatunków zagrożonych wyginięciem

Każdą informację o wymarciu jakiegoś gatunku przedstawicieli ziemskiej fauny media podają z ogromnym namaszczeniem. Szkoda, że z równie dużą uwagą nie prezentuje się pozytywnych wieści o zwierzętach, które udało się uchronić przed zniknięciem w mrokach historii. W 2018 roku, dzięki nowoczesnym programom ochrony zagrożonych gatunków, z listy zwierząt narażonych na wyginięcie wykreślono sporo ciekawych osobników. Jednym z nich jest na przykład ten oto niewielki chojrak, czyli najmniejszy lis na świecie:


Warto też odnotować, że wreszcie rezultaty przyniosły również wysiłki ochrony afrykańskiego goryla górskiego – zwierzęcia, na którym już dawno postawiono krzyżyk. Od 2010 roku ilość osobników tego gatunku wzrosła o 25% i jest ich obecnie ok. tysiąca.

Rosjanie mniej piją!

Do Rosji dotarł nowy, „zachodni” trend. Sport, zdrowy tryb życia i odstawianie używek stało się bardzo modne, szczególnie wśród młodych ludzi. Do tego stopnia, że spadek zainteresowania legalnymi używkami wyraźnie widoczny jest na wynikach ich sprzedaży. Od roku 2012 ilość pitych przez Rosjan napojów wyskokowych spadła o 20%. Obecnie przeciętny Rosjanin wlewa w siebie 12,2 litra czystego alkoholu rocznie. Mieszkańcy Francji i wielkiej Brytanii muszą teraz przestać żartować sobie z rosyjskiego pijaństwa, bo według statystyk – sami teraz częściej zaglądają do kieliszka…



O 20% w porównaniu z rokiem 2009 mniej Rosjan sięga też po papierosy. Jeszcze parę lat i nasi przyjaciele ze wschodu przestaną nosić czapki-uszanki, przesiądą się z dresów na garnitury, zdejmą dywany ze ścian i zrezygnują z zalewania Internetu patologicznymi filmikami…

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9