Hiperinflacji sami doświadczyliśmy na przełomie lat 1989-1990, ale daleko jej do tego, co dzieje się w Wenezueli, gdzie Międzynarodowy Fundusz Walutowy oszacował w 2018 roku inflację na... milion procent. Tam rząd za wszelką cenę stara się ratować rynek (dwa dni temu w ramach dewaluacji "obcięto" pięć zer z waluty), ale ceny osiągają prawdziwie astronomiczne poziomy (ceny sprzed 20.08.2018).
Żeby było jeszcze ciekawiej, ze względu na wysoki poziom inflacji Wenezuela zdenominowała swoją walutę w skali 1:1000 w 2008 roku i nazwała nową (obecną) walutę
Bolívar fuerte, czyli
silny (mocny) boliwar. Wprowadzona dwa dni temu denominacja to tym razem "wzmocnienie" w skali 1:100 000, a nowa waluta nazywa się
Bolívar soberano, czyli
boliwar suwerenny.
Czy słowo "Soberano" gdzieś świta? Tak! To bardzo popularna i często pojawiająca się na ekranach filmów hiszpańska
tania brandy popijana przez zbójów w knajpach.
Czy tania brandy podzieli los mocnego boliwara? Czas pokaże.
Źródła:
1,
2,
3
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą