W związku z licznymi zachętami po ostatniej serii artykułów dotyczących Nowego Testamentu (NT), postanowiłem doczytać trochę teorii i rozpocząć cykl o Starym Testamencie. Dziś na warsztat weźmiemy Pięcioksiąg Mojżeszowy i podobnie jak w przypadku NT, przeanalizujemy jego genezę z punktu widzenia krytyki naukowej. Na początku uczciwie uprzedzam, że zgromadzona przeze mnie wiedza jest mniejsza niż w przypadku NT. W niniejszym tekście będę bazował na Wikipedii oraz komentarzach krytycznych zawartych w Biblii Tysiąclecia.

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą