Sprawdzono, kto najchętniej uprawiałby seks z nieznajomymi

Może to podświadome oczekiwanie, że przy nieznajomym puszczą wszystkie hamulce i będzie można pozwolić sobie na więcej, a może to zwykła chęć sprawdzenia, czy nawet obca osoba będzie nam w łóżku przypominać matkę lub ojca. Jeśli nadzy nieznajomi domagający się seksualnego spełnienia nawiedzają nas w snach, to może oznaczać to, że w prawdziwym życiu nasze oczekiwania co do seksu nie są realizowane i może pora, by sobie z nimi poradzić. Jeśli jesteś człowiekiem nieśmiałym, to żaden problem – możesz podejść do obcej osoby na ulicy i zapytać, czy nie chciałaby pójść z tobą do łóżka. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że się zgodzi i o ile nie przeszkadza ci, że ta osoba będzie mężczyzną, to gratulacje – masz seks z nieznajomym i nawet nie musicie iść na randkę.

Na dobra, musiałbyś jeszcze być kobietą, by mężczyzna zgodził się na przypadkowy seks, ale poza tym w zasadzie nie ma innych warunków do spełnienia. Jak bowiem dowodzą chyba wszystkie badania w tym temacie, to mężczyźni najchętniej spędziliby upojną noc z nieznajomą. W zasadzie to te same badania wskazują, że nieznajoma nie musi być nawet specjalnie piękna, by mężczyzna zdecydował się pójść z nią do łóżka. Kobiety są znacznie mniej chętne, by sypiać z nieznajomymi mężczyznami, ale mężczyźni nie powinni tracić nadziei, bo w pewnych okolicznościach również oni mogą liczyć na seks z nieznajomą.

W niemal z każdym z badań przeprowadzonych na ten temat różnica między liczbą mężczyzn, którzy poszliby do łóżka z nieznajomą, a liczbą kobiet, które zrobiłyby to samo z mężczyzną, jest ogromna. Jak pisze Psychology Today, w jednym z klasycznych eksperymentów socjologiczno-psychologicznych z 1989 roku poproszono osoby obu płci o chodzenie po kampusach uniwersyteckich i pytanie studentów płci przeciwnej, czy nie chcieliby się z nimi przespać. 75% mężczyzn zgodziło się bez wahania, natomiast ani jedna kobieta nie wyraziła zgody na seks z nieznajomym. Dwie dekady później eksperyment powtórzyli duńscy badacze i tym razem na seks z nieznajomą zgodziło się 59% mężczyzn biorących udział w badaniu, zaś w przypadku kobiet wynik utrzymał się na tym samym poziomie. Niektórzy badacze sądzili, że w grę może wchodzić stopień atrakcyjności danej osoby i rok później przeprowadzono we Francji badania z udziałem atrakcyjnych kobiet i mężczyzn. Jak można się było spodziewać, na przygodny seks z super laską pisałoby się jeszcze więcej mężczyzn (83%). Drgnął również wskaźnik kobiet chętnych na seks z nieznajomym – 3% badanych kobiet poszłoby do łóżka z obcym przystojniakiem. Przy okazji zbadano, jakie szanse powodzenia na jeden raz mają ludzie o przeciętnym wyglądzie i ponownie okazało się, że różnice są bardzo duże: 60% mężczyzn zadeklarowało chęć pójścia do łóżka z nieznajomą, lecz żadna kobieta zgodnie z tymi badaniami nie poszłaby do łóżka z przeciętnie wyglądającym obcym mężczyzną.

Nieco inaczej wygląda sytuacja, gdy weźmie się do badań ludzi w związkach. Tutaj następuje znaczący spadek w liczbie chętnych mężczyzn, którzy zgodnie z jednym z badań tylko w 18% przypadków wzięliby udział w przygodzie z nieznajomą. Interesujące jest jednak, że (aż?) 4% kobiet w związkach mogłoby pójść do łóżka z obcym mężczyzną.

Tutaj pojawia się ta wątła iskierka nadziei dla mężczyzn pragnących spełnić swoje fantazje o seksie z nieznajomą. W 2011 roku spytano młode kobiety i mężczyzn, czy poszliby do łóżka z atrakcyjną gwiazdą i okazało się, że kobiety dużo chętniej godziłyby się na seks z kimś pokroju Brada Pitta niż mężczyźni na noc z Angeliną Jolie.

A zatem reasumując, mężczyzna poszedłby do łóżka z prawie każdą nieznajomą, która wygląda w miarę, zaś kobieta prawie nigdy, ale jeśli facet jest żonaty, starszy i dają mu 11 punktów w 10-stopniowej skali atrakcyjności, to ma nieco większą szansę na przygodny seks z nieznajomą, niż na przygniecenie przez automat z jedzeniem.