Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

10 ciekawostek ze świata pierwszych chrześcijan

151 893  
497   70  
Narodziny najliczniej reprezentowanej religii świata to bez wątpienia proces ciekawy, ale i niezwykle trudny do streszczenia. Mimo to spróbujemy się mu nieco przyjrzeć.

#1. Jak pogodzić nowe ze starym

Pierwsi chrześcijanie byli Żydami wierzącymi, że Chrystus był obiecanym i zapowiedzianym przez proroków Mesjaszem, ale nie oznaczało to dla nich zerwania przymierza Abrahama i odrzucenia żydowskich zwyczajów (między innymi obrzezania), a tym samym odejścia od prawa danego Mojżeszowi. Nawet po ich wykluczeniu (co nastąpiło około 85 roku) wciąż przestrzegali rytuałów, szabatu i obchodzili żydowskie święta. Nie uważali się więc za odrębne ugrupowanie, a tym bardziej sektę.

#2. Żydzi są wszędzie


By zrozumieć „nagłe” i prawie jednoczesne pojawienie się chrześcijan w wielu miejscach, często oddalonych od siebie o setki kilometrów, należy przyjrzeć się zjawisku diaspory żydowskiej. Obce panowanie i ubóstwo Palestyny wywołały masową emigrację Żydów – ich kolonie można było spotkać od Kadyksu w południowo-zachodniej Hiszpanii aż po Krym. W samym Rzymie w I wieku p.n.e znajdowało się około dwunastu synagog. Wyznawcy religii mojżeszowej wszędzie stanowili dużą część populacji i ważny czynnik politycznego krajobrazu. Wszędzie też odmawiali integracji, mieszania się z pogańskimi mieszkańcami, mieli odrębne zwyczaje. W oczach mieszkańców Imperium Żydzi byli antyspołeczni przez odmowę uczestnictwa w pogańskich kultach, śmieszni poprzez niejedzenie wieprzowiny, a obrzezanie uważano za zwyczaj po prostu odrażający.
Mimo znacznego rozproszenia wyznawcy religii mojżeszowej utrzymywali więź z krajem ojców poprzez pielgrzymki i, co nas specjalnie nie dziwi, transfery gotówki, które przysparzały kłopotów rzymskim władzom podatkowym.

#3. Dołącz do narodu wybranego


Pogan (czyli ludzi nie wyznających judaizmu) pociągał monoteizm Żydów oraz ich wysoki standard moralności. Do synagog w diasporze lgnęli więc ludzie obcego pochodzenia, którzy byli chętnie przyjmowani do społeczności przez zhellenizowanych Żydów bez narzucania im dość przykrego obowiązku obrzezania, co nie podobało się rygorystycznie nastawionym autorytetom w Palestynie. Żydzi spoza Palestyny, jak łatwo się domyślić, nie radzili sobie z hebrajskim i potrzebowali Biblii w języku greckim – ówczesnym odpowiedniku języka angielskiego, stąd pojawienie się kilku przekładów, w tym słynnej Septuaginty, która w gminach chrześcijańskich stanie się oficjalnym tłumaczeniem Pisma.

#4. Brak jedności


Judaizm nie był monolitem i dzielił się na kilka stronnictw: faryzeusze chcieli zachować specyficzny religijny i teokratyczny charakter życia narodowego Żydów, nie godzili się na helleńskie wpływy i rzymską dominację. Byli rygorystami w kwestii przestrzegania Prawa i kultu tradycji. Saduceusze wywodzący się z arystokracji trzymali się tylko Prawa i nie czuli się związani tradycją. Odrzucali też wiarę w zmartwychwstanie. Esseńczycy z kolei tworzyli zamkniętą społeczność skupiającą się nieopodal zachodnich wybrzeży Morza Martwego. To do nich należały zwoje rękopisów znalezione w grotach Qumran, a wśród nich datowany na koniec lat 60. I wieku fragment „7Q5”. Część badaczy wyraża pogląd, że zawiera on najstarszy zachowany urywek z Ewangelii według św. Marka. Jeśli byłaby to prawda, to oznaczałoby to, że tekst pierwszej Ewangelii spisano jeszcze około roku 50.

#5. Żydzi mówią „nie” nowinkom


Początkowo chrześcijaństwo miało dość znaczny wpływ na Żydów – przyciągało przedstawicieli różnych środowisk z wyjątkiem saduceuszy. Wkrótce w Jerozolimie i na otaczających ją terenach pojawiły się spore grupy chrześcijańskich Żydów, jednak ani lud jako całość, ani władza nie przyjęli nowej wiary. Z jednej strony chrześcijaństwo nie pociągało nacjonalistycznie i buntowniczo nastawionych zelotów, a z drugiej było zbyt rewolucyjne dla żydowskiego „establishmentu”, który godził polityczną kolaborację z religijnym konserwatyzmem.

#6. Skąd się wzięła nazwa?


Nowa wiara dotarła do Damaszku i Antiochii, stolicy Syrii i trzeciego miasta w Imperium Rzymskim. To tam poganie nadali wyznawcom Chrystusa początkowo pogardliwą nazwę „chrześcijan”, Żydzi zwali ich natomiast „nazarejczykami”. Około 125 r. n. e. chrześcijanie stanowili jeszcze nieznaczącą mniejszość liczącą jakieś 100 tysięcy osób. Byli rozproszeni i podzieleni na setki lokalnych grupek.

#7. Prawowici obywatele


Pierwsi chrześcijanie nie mieli zamiaru przyłączać się do bojowo oraz antyrzymsko nastawionego ugrupowania zelotów i opuścili Jerozolimę w momencie wybuchu powstania w 66 roku. Co ciekawe, zrobili to sugerując się wskazówkami otrzymanymi od samego Jezusa: „A gdy ujrzycie ohydę spustoszenia (...) wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry”. Dzięki temu uniknęli rzezi w zburzonej i spalonej stolicy. Podczas kolejnego żydowskiego powstania w 133-135 roku byli już traktowani przez Żydów jako zdrajcy. Chrześcijan cechowało zainteresowanie w utrzymaniu porządku publicznego i nie chcieli zajmować buntowniczego stanowiska wobec państwa (Jezusa ukrzyżowano tylko dlatego, by udobruchać rozwścieczonych Żydów). Wyznawcy Chrystusa skrupulatnie płacili podatki, a apostoł Paweł uważał urzędników walczących z przestępczością za wykonawców bożej sprawiedliwości.

#8. Pierwsze prześladowania


Rzymskie władze tolerowały różne kulty, jeśli nie podburzały one do rebelii. Monoteistyczni Żydzi byli traktowani z dużą tolerancją (dopóki nie wybuchło powstanie), którą cieszyć mogli się również chrześcijanie. Pierwsze prześladowania chrześcijan były skutkiem przypadku – po pożarze Rzymu cesarz Neron musiał zwalić na kogoś winę, a motłoch już od dawna posądzał chrześcijan o kanibalizm i kazirodztwo. W oczach ludu byli dziwakami, którzy spotykają się na osobności, często potajemnie, nie uczestniczą w widowiskach, np. walkach gladiatorów. Ważnym precedensem był więc fakt, że skazano ludzi na pogrom tylko za to, że wyznawali konkretną, inną religię. Sytuacja uległa kolejnemu zaostrzeniu za rządów Domicjana (81-96), który określił siebie jako „Pana i Boga”, a każdego, kto podważał jego kult uważano za zdrajcę (taką postawę nazywano wówczas „ateizmem”). Kryzys zelżał po objęciu władzy przez Trajana, jednak także wtedy powiązano rosnące w sile chrześcijaństwo z konfliktem interesów – opustoszały pogańskie świątynie, a wraz z tym podupadł handel mięsem ofiarnym, co uderzyło w lokalne biznesy. Wpływ na wydawanie kary śmierci wobec chrześcijan miał również fakt, iż byli wyjątkowo krnąbrni. Nie chcieli się pokajać, złożyć ofiary pogańskim bogom, co w oczach mieszkańców Imperium było znacznie gorsze, niż wyznawanie nowej religii (dla ówczesnych niczym dziwnym było oddawanie czci różnym bóstwom, często pochodzącym z odmiennych systemów). Lud wierzył, że wszelka niepomyślność w postaci powodzi, nieurodzajów czy najazdów barbarzyńców jest wynikiem „ateizmu” chrześcijan. Mimo wszystko do III wieku cesarstwo nie traktowało chrześcijaństwa poważnie, co dało nowej religii czas na okrzepnięcie.

#9. Pierwsze podziały


Jeszcze za czasów apostoła Pawła chrześcijanie w Koryncie zaczęli wyznawać dualizm polegający na wierze, że duch „jest wszystkim, a ciało niczym”. Pociągało to za sobą konsekwencje natury moralnej – skoro akty natury fizycznej są neutralne, można być rozwiązłym, a sakramenty uznać za coś w rodzaju przepustki do wiecznego szczęścia. Skala uprawianego przez Koryntian wszeteczeństwa niosła się szerokim echem po Cesarstwie i w końcu dotarła do samego Pawła. Apostoł skierował do nich specjalny list (Pierwszy List do Koryntian). Czytamy w nim, że jego adresaci nie mieli oporów przed współżyciem z własną matką. Na drugim biegunie, w tym samym Koryncie, byli asceci wyrzekający się kontaktów seksualnych nawet ze swoją legalnie zaślubioną drugą połówką, co też nie podobało się apostołowi.

#10. Wielkanocni heretycy


Ponieważ wielkimi krokami zbliża się Wielkanoc, należy wspomnieć o pewnym ciekawym, ale chyba mało znanym epizodzie z historii chrześcijaństwa. Na początku istnienia nowej religii na terenach Azji Mniejszej Wielkanoc obchodzono w tym samym czasie co żydowską Paschę. W 160 r. w Rzymie również zaczęto obchodzić to święto, ale w nieco innym terminie – w pierwszą niedzielę po Passze, czyli w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca. Różnice w obyczajach nikogo nie oburzały do momentu, kiedy papież Wiktor I w 190 r. narzucił ujednolicenie terminu i obchodzenie Wielkanocy zgodnie z rzymskim zwyczajem. Każdemu, kto świętuje w innym dniu groził ekskomuniką. Warto zauważyć, że i takie zjawisko jak pełnia księżyca trzeba było… wyznaczyć. W ten sposób na soborze w Nicei w 325 r. wyznaczono kościelną pełnię, która różni się od astronomicznej. Nie wszyscy chrześcijanie pogodzili się ze zmianą daty obchodzenia najważniejszego święta – zwolenników starego sposobu nazywano kwartodecymanami i jako ugrupowanie istnieli oni aż do IX wieku. Nie ulega wątpliwości, że to oni przechowywali najstarszy apostolski zwyczaj. Wracając na chwilę do Wiktora I, to właśnie za jego pontyfikatu zaczęto uzasadniać prymat papieża słynnym i chyba do znudzenia powtarzanym do dziś w Kościele Rzymskim ewangelicznym cytatem o skale.

Źródła: Chadwick H., Kościół w epoce wczesnego chrześcijaństwa, Warszawa 2004 oraz 1, 2
16

Oglądany: 151893x | Komentarzy: 70 | Okejek: 497 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało