Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

7 ciekawych informacji o papryczkach chili i ostrym jedzeniu

208 627  
685   136  
Wojciech Cejrowski donosi, że "kto twierdzi, że ostre jedzenie piecze dwa razy - na wejściu i na wyjściu, nie jadł nic naprawdę ostrego. To naprawdę ostre piecze trzy razy - na wejściu i na obu wyjściach". A zatem przyjrzyjmy się ludzkiemu zamiłowaniu do pikantnego jedzenia...

#1.

Za ostry smak papryczek chili odpowiada kapsaicyna - substancja, na której działanie narażone są jedynie ssaki, w tym oczywiście człowiek. Już jednak ptaki mają kapsaicynę gdzieś - nie drażni ich i nie wywołuje charakterystycznego pieczenia. A skoro tak, to właśnie ptaki odpowiedzialne są w dużej mierze za naturalne rozprzestrzenianie się nasion ostrej papryki.

#2.


Chili chili nierówne. Niektóre odmiany "ostrej" papryki bez mrugnięcia okiem zjadają nawet średnio zaprawione w bojach dzieci, z innymi problem mają najwięksi twardziele. Do określenia ostrości służy skala Scoville'a. Pieprz czy peperoni mają od 100 do 500 SHU, jalapeno od 2500 do 8000 jednostek. Najostrzejsza z dotychczas wyhodowanych papryk ma aż 1,5 mln SHU, przy czym na poziomie 5 mln plasuje się gaz pieprzowy, a 15 mln czysta kapsaicyna.

#3.


No dobrze, ale co w praktyce oznacza to 1,5 miliona SHU? Naukowcy przekonali się na własnej skórze(!) przy okazji badań odmiany "Trinidad Moruga Scorpion" - obecnie drugiej pod względem ostrości papryki świata. Jej 1,2 miliona SHU okazało się wystarczające, by papryczka "przegryzła" się przez lateksowe rękawiczki badacza! Mimo to znaleźli się chętni do degustacji. Według ich relacji "to coś, co rośnie, rośnie i rośnie aż staje się absolutnie nie do zniesienia".

#4.


Popijanie wodą, by zwalczyć pieczenie po zjedzeniu papryki, to kiepski pomysł. W ten sposób można co najwyżej przenieść problem w inne miejsce. Jeśli jednak pieczenie staje się nie do zniesienia, pomóc powinno mleko lub jogurt, które faktycznie zneutralizuje działanie kapsaicyny. W Rumunii na przykład do tradycyjnych flaczków ("ciorba de burta") podaje się papryczki ("czuszki") z obowiązkowym spodeczkiem gęstej śmietany do zamaczania przed ugryzieniem.

#5.


Po większości papryki generalnie wiadomo czego można się spodziewać. Część jest ostra, część słodka. Wiadomo, w której części oczekiwać najmocniejszych wrażeń (w miąższu bezpośrednio przy nasionach). Tymczasem japońskie papryczki shishito to... ruletka. Dosłownie! Mniej więcej 1 na 10 papryczek shishito jest ostra, podczas gdy pozostałe zajadać można niemalże jak na deser. Tę nietypową przypadłość Japończycy wykorzystują do zabawy - grając w paprykową ruletkę.

#6.


Naukowcy udowodnili - co nasze babcie wiedziały od swoich babć i tak dalej - że ostre i wyraziste składniki, dodatki i przyprawy nie tylko poprawiają smak potrawy, ale też czynią danie zdrowszym. Czosnek, papryczki chili, cebula i ziele angielskie są w stanie nie tylko zakończyć przedwcześnie każdą randkę, ale także ukatrupić większość bakterii czyhających podstępnie w jedzeniu.

#7.


Meksykanie nieco inaczej niż większość świata wyobrażają sobie Bożonarodzeniową choinkę. Zamiast (tudzież oprócz) rozpowszechnionych wszędzie indziej bombek, łańcuchów czy światełek, na swoich drzewkach bardzo chętnie wieszają papryczki chili - czerwone, pomarańczowe, żółte i zielone zdobią drzewka w sumie nie gorzej niż "klasyczne" dekoracje.

Źródła: 1, 2, 3
6

Oglądany: 208627x | Komentarzy: 136 | Okejek: 685 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało