Cudze chwalicie... - PRL-owskie odpowiedzi na zagraniczne kino
coldseed
·
18 lipca 2014
171 230
582
100
Wydawać by się mogło, że „żelazna kurtyna” odporna była na jakiekolwiek większe nieszczelności i dzieła zachodniej kinematografii docierały do nas w ilościach minimalnych. Na szczęście nie wszystko wyglądało aż tak źle i nasi dzielni filmowcy w mniej lub bardziej wyszukany sposób to i owo do polskiej kinematografii przemycali. A już na pewno czerpali z zachodnich dzieł niemałą inspirację.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą