Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Jak dzieci straszą swoich rodziców

208 373  
913   62  
Niedawno sprawdzaliśmy, jak rodzice robią swoje dzieci w balona. Dziś dla równowagi przyjrzymy się, jak najmłodsi potrafią przyprawić swoich rodziców o gęsią skórkę.

Zapytałem dla żartu: "Jaki jest najlepszy sposób na zdobycie dziewczyny?"
Odpowiedź siedmiolatka: "Mówię jej, żeby była moją dziewczyną, albo nigdy nie zobaczy już rodziców"
Układałem do snu mojego dwuletniego syna. Mówi do mnie: "żegnaj, tato". Odpowiadam, że mówi się "dobranoc", na co on: "Wiem. Ale tym razem to żegnaj".
Później musiałem upewniać się kilka razy, czy nadal tam jest.



Moja trzyletnia córka stała przy swoim nowo narodzonym braciszku, przyglądała mu się przez jakiś czas, po czym spojrzała na mnie i mówi: "Tatusiu, to potwór... powinniśmy go zakopać".



Moja siostrzenica siedziała na kanapie z dziwnym wyrazem twarzy. Mama zapytała ją, o czym myśli, na co ona: "Wyobrażam sobie fale krwi, spływające po moim ciele".



Pięciolatek: "Mamusiu, kiedy umrzesz, chcę włożyć cię do szklanego słoika, żeby wiecznie mieć cię przy sobie i móc na ciebie patrzeć".
Na co odpowiada sześciolatek: "Przecież to głupie. Skąd weźmiesz taki wielki słoik?"



"Zanim się tu urodziłem, miałem siostrę, prawda? Ona i moja inna mama są teraz takie stare. Nic im się nie stało, kiedy samochód stanął w ogniu, czego nie można powiedzieć o mnie!"


Po wykąpaniu naszej 2,5-letniej córki uczyliśmy ją z żoną, jak ważne jest utrzymywanie w czystości miejsc intymnych. Odparła ot tak sobie: "Oh, nikt mi tam nie gmera. Pewnej nocy próbowali. Wyważyli drzwi i próbowali, ale walczyłam. Umarłam i teraz jestem tutaj". Powiedziała to, jak gdyby nigdy nic.


Mój trzyletni syn ma dość luźne podejście do wszystkiego, więc to co powiem jest dość dziwne.
Czasami podczas tulenia się do mamy zdarzy mu się całkiem serio powiedzieć: "Mamo, obiecuję, że nigdy nie będę żuł twoich kości. Obiecuję".


Dziecko mojego kolegi powiedziało kiedyś: "Tatusiu, kocham cię tak bardzo, że odciąłbym ci głowę i nosił ją ze sobą, żeby móc patrzeć na twoją twarz kiedy tylko chcę".


"Więc nie powinnam wrzucać go do ognia?" - Moja trzyletnia córka, trzymając po raz pierwszy swojego nowo narodzonego braciszka.

A Wam zdarzyło się usłyszeć z ust Waszych dzieci/młodszego rodzeństwa coś, co zmroziło krew w żyłach?
1

Oglądany: 208373x | Komentarzy: 62 | Okejek: 913 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało