Nie ma na świecie kraju, którego rządzący kadencję przywódca miałby samych fanów. Nie inaczej jest w USA, gdzie pewien obywatel, podczas dużego wiecu wyborczego wyraził swoje zdanie o polityce prezydenta Baracka Obamy. Mocny akt społecznego nieposłuszeństwa.

Niestety, los śmiałka pozostaje nieznany...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą