Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wielopak Weekendowy CDLXXXVI

79 834  
328  
Dziś opowiemy o prawdziwej przyjaźni, o promocji w chińskiej knajpie oraz o różnicy między republikanami a demokratami...


Zmarł pewien facet. Razem z nim zmarł jego pies.
I oto dusza człowieka, z psem u boku, stoją przed wrotami z napisem ''Raj. Psom wstęp wzbroniony''.
Nie przeszedł człowiek przez te drzwi, poszedł dalej, w nicość. Idzie, po jakimś czasie widzi drugie wrota. Nic nie jest na nich napisane, tylko obok siedzi jakiś starzec. Człowiek podchodzi do niego i zagaja:
- Przepraszam szanownego...
- Święty Piotr jestem.
- A co jest za tymi wrotami?
- Raj.
- A z psem można?
- Oczywiście.
- A tam wcześniej to co to było?
- Piekło. Do Raju dochodzą tylko ci, którzy nie porzucają przyjaciół.

by Peppone

* * * * *

Gość postanowił pierwszy raz skoczyć samotnie ze spadochronem. Jego skok obserwowali z ziemi żona i syn. Kiedy już zdrowo pier*olnął o ziemię i znieruchomiał żona mówi do syna:
- Idź zobacz czy tata oddycha.
Syn poszedł sprawdzić. Po chwili wraca i raportuje:
- Tata oddycha. Ale nie da się przy nim oddychać.

by Misiek666

* * * * *

- Skąd jesteś?
- Z Warszawy.
- Nieprawda, warszawiak tak nie odpowiada!
- A jak?
- To mnie zapytaj.
- Skąd jesteś?
- Spier*alaj.

by Leszek_z_balkonu


* * * * *

Chłopak do dziewczyny:
- Cudowną kolację wczoraj zrobiłaś, możne powtórzymy to dzisiaj?
- Nie
- Dlaczego?!
- Wczoraj to była wersja demo troskliwej żony.Pełna wersja tylko po zarejestrowaniu się w USC

by lary

* * * * *

- W chińskiej knajpie na rogu jest promocja.
- Jaka?
- "Oddaj nam swojego chorego lub starego zwierzaka, dostaniesz 2 litry Coli."

by Misiek666

* * * *

Do sklepu mięsnego wbiega pies miejscowego adwokata, chwyta połeć cielęciny i ucieka z nim. Rozsierdzony rzeźnik przychodzi do kancelarii adwokackiej i pyta:
- Powiedzcie, proszę, załóżmy, że do mnie przybiegł pies i ukradł mi kawałek mięsa. Mogę w tym przypadku policzyć za mięso właścicielowi psa?
- Tak, może pan.
- W takim razie płaci pan 40 euro.
Prawnik bez słowa wręczył żądaną kwotę rzeźnikowi.
Tydzień później rzeźnik otrzymał fakturę na 200 euro za poradę prawną.

by Peppone

* * * * *

- Kochany, niestety nie zdałam na prawo jazdy.
- A coś uwaliła?! Teorię czy jazdę?
- Egzaminatora, drzewo i dwóch bezdomnych...

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

- W poniedziałek przyszedłeś do pracy o 9:13, we wtorek o 9:09, w środę o 9:20. To niedopuszczalne.
- Przepraszam, szefie. Ale przynajmniej dziś przyszedłem o 8:57.
- Karol, kur*a, zaczynasz o 7:00.

by spigi

* * * * *

Telefon od żony.
- Kochanie! Strasznie Cię przepraszam. Zamiast Ci dać Stoperan dałam Ci lek na uspokojenie. Co u Ciebie? W porządku?
- Jestem absolutnie spokojny, chociaż zesrałem się w spodnie.

by Misiek666

* * * * *

Niedawno, kiedy pracowałam w ogródku, moi sąsiedzi, wracający ze spaceru, zatrzymali się na pogawędkę. Podczas rozmowy zapytałam ich córeczkę, kim chciałaby być, gdy dorośnie. Powiedziała, że chce zostać prezydentem. Jej rodzice oboje są postępowymi demokratami, zapytałam więc, "Gdybyś była prezydentem, co zrobiłabyś w pierwszej kolejności?" Odpowiedziała, "Dałabym jedzenie i domy wszystkim bezdomnym ludziom." Jej rodzice nie kryli dumy! "Cóż za szczytny cel! - powiedziałam - Ale nie musisz zwlekać, aż zostaniesz prezydentem, by to uczynić!". "Jak to?" zapytała. Odpowiedziałam jej, "Możesz przyjść do mnie, skosić mój trawnik, powyrywać chwasty i przyciąć żywopłot, a ja zapłacę ci 50 dolarów. Potem będziesz mogła pójść pod supermarket, gdzie kręci się bezdomny i dać mu te 50 dolarów, by odłożył na jedzenie i dom." Dziewczynka zastanowiła się przez chwilę, po czym spojrzała mi prosto w oczy i zapytała, "A dlaczego ten bezdomny nie przyjdzie do pani i nie zrobi tych wszystkich rzeczy, a pani po prostu jemu da te pieniądze?" Powiedziałam "Witaj w Partii Republikańskiej". Jej rodzice już się do mnie nie odzywają.

by Peppone

* * * * *



A teraz zobaczmy, z czego śmialiśmy się 100 wielopaków temu:

Często się zdarza, że podczas naszego snu słyszymy głos. Czasem po obudzeniu się głos wybrzmiewa dalej, a my możemy dostrzec osobę, które mówiła.
Taka osoba nazywa się wykładowca.

by Rupertt

* * * * *

Siedzą sobie mąż i żona na kanapie i w pewnym momencie mąż odzywa się do żony:
- Przypominasz mi cebulę...
- Bo mam tyle warstw charakteru?
- Nie...
- Aha, oki, to może to coś głupiego - sprawiam, że płaczesz, kiedy mnie trzymasz?
- Nie...
- OK, OK, już wiem - wolałbyś, żebym leżała drętwo w worku?
- Nie...
- Kochasz mnie, albo mnie nienawidzisz? Jestem dobra w małych dawkach? Mogę być zbyt mocna?
- Nie...
- No dobra, to dlaczego?
- Śmierdzisz cebulą.

by nieznam

* * * * *

Idzie zajączek dróżką, słyszy, że coś w krzakach się rusza. Odgarnia gałęzie, a tam... na pniaku siedzą niedźwiedź z wilkiem, między nimi flaszka wódki, ale smutni jacyś...
- O, wódeczka! - zakrzyknął zając.
- Ano wódeczka. - burknął wilk.
- Ale jak to, bez zagrychy? - spytał zając.
- Jak to bez zagrychy? - odparł uśmiechnięty od ucha do ucha wilk.

by lazyjones

Kompletny Wielopak_weekendowy_CCCLXXXVI dokładnie tutaj.

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 485 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy! 

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!




Oglądany: 79834x | Okejek: 328 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało