Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Autentyki CDXIX - Nowa zielona koszula

66 020  
288   8  
Dziś o szczerości austriackich kelnerek, przeniesieniu gry do rzeczywistości, upierdliwym kliencie oraz o marzeniach pewnego taty ujawnionych na meczu A klasy...

MIĘSO MIELONE


Byłem ostatnio w Austrii. Wieczór w jakimś gasthofie, kolacja, kierownictwo wysłało do obsługi kelnerkę-Polkę. Menu przejrzane, wywiązuje się dialog (po polsku) z kelnerką na temat jednej z potraw:
- Co to jest za danie?
- Mięso mielone.
- Ale z czego?
- Z całego tygodnia.
Zachowała, skubana, pokerową twarz.

by Peppone

* * * * *

NA ODPUŚCIE


Na odpuście byliśmy z synem (lat 5). Wiadomo, kramów pełno z badziewiem wszelakim. Michaś stanął przed jednym ze stoisk. Sprzedawca dostojnie zatoczył ręką nad bardzo szerokim wyborem pistoletów, rewolwerów i karabinów i z zawodowym uśmiechem zapytał Michasia, który mu się podoba. Na to mój syn ze stoickim spokojem:
- Bazooka mnie interesuje.
Mina sprzedawcy bezcenna

by centi

* * * * *

DZIWNA ŁYŻKA

Gwoli wprowadzenia: studiując (w Holandii), pracuję w luksusowej restauracji, takiej gdzie to wszystko musi być najwyższej jakości i wartości: zarówno produkty spożywcze jak i wyposażenie - ale atmosfera jest nad wyraz...luźna.
Zatem: zobaczyłem jakąś dziwną łyżkę (do lodów?) i pytam się szefa, co z nią zrobić (bo niektórych sprzętów nie wolno myć w zmywarce - bo straci się na nie gwarancję - tylko ręcznie).
- Możesz spróbować sobie ją w tyłek wsadzić.
- Ale którą stroną?
- Obydwoma. I możesz jeszcze sześciokrotnie przekręcić.
- Zgodnie z ruchem wskazówek zegara, czy przeciwnie?
Nie wytrzymał i pierwszy wybuchnął śmiechem...

by meszamorum

* * * * *

NAD JEZIOREM

W wodzie gra w piłkę młoda para.
Nagle chłopak staje jakby na coś nadepnął i woła dziewczynę. Gdy ta się zbliżyła, ustąpił jej miejsca i mówi cofając się:
- I jak, cieplej?
Oddalając się, żeby się nie przekonać czy mi też będzie cieplej słyszałem tylko, jak tłumaczył się, że tak tylko powiedział, żeby sprawdzić jej reakcję. Mówił tak pewnie, idąc za nią aż do domu.

by DarksideR

* * * * *

BLOKOWISKA CZAR

Wstęp: mieszkam w bloku, w którym średnia wieku to jakieś 82 lata, a emeryci, renciści i kombatanci stanowią jakieś 95 % mieszkańców.
Schodzę z Jakubem schodami z mojego podniebnego ósmego piętra i jak zwykle w okolicach I piętra/parteru nozdrza zaczyna drażnić specyficzny smrodek wydobywający się z któregoś z tamtejszych mieszkań. Taki kostnicowo-szaletowy...
Ja: Tutaj zawsze śmierdzi, od kiedy pamiętam.
Jakub z optymizmem: Może ktoś umarł i się zwłoki rozkładają.
Ja: Nie strasz...
Jakub: Znane są przypadki, że zwłoki były przez rodzinę trzymane w domu, żeby rentę za nieboszczyka pobierać.
Ja: Ty byś ze mną na starość też tak na pewno zrobił.
Jakub z radością: I jeszcze do tego nadal bym Cię bzykał!

by szurszon

* * * * *

PRZENIÓSŁ GRĘ DO REALA

Tytułem wstępu: Młody grywał sobie w wakacje w Spore. Taka prosta gierka z elementami strategii, w której na początku tworzysz stwora, a potem grasz nim w jednej z faz: pojedynczego stwora, plemiennej, cywilizacyjnej, by na koniec podbijać swoim stworem kosmos.
W fazie cywilizacyjnej wybiera się dla rządzonej przez się grupy stworów profil: wojskowy (podbija inne za pomocą środków militarnych), gospodarczy (ekspansja poprzez wykupywanie kolejnych miast) i religijny (te stwory zdobywają nowe ziemie nawracając inne plemiona na własną, Jedynie Słuszną, wiarę). Gra się młodemu najwyraźniej spodobała, ponieważ przeniósł ją "do reala": wiele jego obecnych zabaw dotyczy kwestii takich jak podboje, zawieranie sojuszy, wytyczanie szlaków handlowych, zajmowanie gejzerów z przyprawą itp.
Historia właściwa: pojechaliśmy niedawno odwiedzić rodzinę mieszkającą w Częstochowie. Przy okazji postanowiłem pokazać Młodemu klasztor. Najbardziej zainteresowały go (ciekawe, ciekawe) stojące na wałach repliki armat. Stoimy sobie przy takiej jednej, kiedy z przeciwka zbliża się do nas (jak to w sierpniu na Jasnej Górze) spora grupa pielgrzymów. Widząc to Młody krzyczy:
- Tata! Uważaj! Stwory religijne cię atakują!

Miny pielgrzymów - bezcenne

by Aegidius

* * * * *

A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 300 odcinków. Tak, to się działo prawie 6 lat temu.

DOWÓD OSOBISTEJ GŁUPOTY


Znajoma właśnie dzwoniła z zaprzyjaźnionego banku. Jak dzisiaj uzupełniali stan bankomatu, to zwyczajowo zaglądają do takiej kasety, do której wpadają zatrzymane karty. No i dzisiaj znaleźli tam między innymi dowód osobisty... Panna, lat 21... kolor włosów blond...

by Misiek666

* * * * *

KURS OBSŁUGI PROTEZ

Pracuję od niedawna i chwilowo wykonuję protezy zębowe dla ludności stołecznej. Ostatnio takiej przejętej pani oddawałam gotowe protezy, pani zasypywała mnie gradem pytań, na poczekalni tłum zombie rusza szturmem, jak tylko pielęgniarka chce wejść, albo wyjść. Usiłuję pacjentkę wypchnąć już za drzwi, kiedy pada kolejne pytanie:
- Pani doktoooor, ale jak pani myśli, czy mi one będą bardzo przeszkadzać? Czy ja będę mogła w nich chodzić?
No więc nie wytrzymałam w końcu:
- Myślę, że siedzieć i leżeć też pani będzie mogła, a chodzić to już na pewno. W chodzeniu to na 100% nie będą przeszkadzać!
Na co mój doktorek zza ściany szeptem dodaje:
- No chyba, że nie pod te wargi założy...

by krolowa_sniegu

* * * * *

EGZYSTENCJALIZM W ZWIERZĘCYM WYDANIU

Od niedawna mam królika - wabi się Pasztet. Pewnego dnia stoję z koleżanką na przystanku i mówię jej, że królik ostatnio jakiś markotny i nerwowy, na to ona:
- No co się dziwisz? W końcu święta idą...

by lotta

I powracamy do autentyków teraźniejszych:


* * * * *

PYTANIE SIOSTRZEŃCA


Był u nas w weekend nasz własny siostrzeniec.
Na stole stał sobie talerzyk ze słodkościami.
Poległem, gdy usłyszałem, jak siostrzeniec mówi do mojej żonki:
- Ciociuuu... A dlaczego macie kostki rosołowe na stole?

Gwoli wyjaśnienia, dziecko urodzone w czasach milki łejów i innych snikersów mogło nie wiedzieć co to takiego iryski.

by sasza


* * * * *

KUZYN BIZNESMEN


Moi rodzice, jak spora jeszcze część społeczności na Podlasiu, sami robią wędliny i kiełbasy. Ostatnio zakupili w ww. celu świnię. W trakcie tak zwanej rozbiórki napatoczył się kuzyn. Zobaczył ucięty łeb i zapytał:
- Ciociu, a ta głowa z zębami to ci potrzebna?
- A czemu pytasz?
- Bo mi mama dychę za zęba płaci... to bym wziął...

by Abdul84


* * * * *

CIĘTA ODPOWIEDŹ SPRZEDAWCY

Klientów jest dwóch i rozmawiają ze sobą. Podchodzi sprzedawca (S) do klienta(Kl) i pyta w czym może pomóc. Jak często bywa w takiej sytuacji brak jakiejkolwiek odpowiedzi ze strony tego pierwszego. Totalna ignorancja. Sprzedawca w między czasie zajmuje się dokładaniem towaru po czym:

Kl: Złaź k***a z tej drabiny jak do Ciebie gadam.
S: Przepraszam, czy Pan do mnie to powiedział?

I tu pełna gama przekleństw, wyzwisk. Sprzedawca odpowiedział, że taka forma rozmowy jest niedopuszczalna, że nie pozwoli siebie obrażać itd. Na co klient obrażony:

Kl: Synku ja mógłbym być twoim ojcem.
S: To zdecydowanie niemożliwe.
Kl: ???
S: To z powodu mojej mamy. Nigdy nie spotykała się z idiotami.

Mina tego klienta - gamonia jak to usłyszał bezcenna.

by Disturbed

* * * * *

BRAKUJĄCE PLIKI

Pracuję produkując materiały reklamowe onlinowe, czyli newslettery, bannery etc. Newslettery dostarczamy klientowi w tzw. paczkach, czyli folderach zip, w których jest plik html i obrazki do niego.

Koleżanka wysłała paczki i dostaje info:
"Hej, dostaliśmy paczki, ale brakuje w nich plików Internetu."

Witki mi opadły i ciągle nie wiem czego mu brakuje...

by zewiorka


* * * * *

SZCZEROŚĆ OJCA

Byłem na meczu A klasy. Oglądając mecz spoglądałem na dwóch biegających po parkingu obok chłopców (5-6 latków), gdy nagle jeden się wywalił i pobiegł do ojca pijącego piwo. Młody płacze i wywiązuje się rozmowa:
(Młody): Łe łe łe tata boliii.
(Ojciec): Nie becz, to Ci nie pomoże, pokaż gdzie Cię boli.
(M): Tutaj (pokazał miejsce ciągle płacząc).
(O): Nic tu nie masz, to Cię nie ma prawa boleć i cicho bo mecz oglądam.
(M): Łe łe łe łe, ja che do mamy!
(O): A ja chce rozwodu i nie beczę!

by luxik990

* * * * *

NOWA ZIELONA KOSZULA

Ostatnio Dziewczyna (z 2 letnim stażem) była na zakupach, będąc u niej następnego dnia powiedziałem, żeby pokazała, co kupiła. Wiec wyszła się przebrać i przychodzi w zielonej koszuli w kratkę (podobno to modne teraz jest) i tak patrzę i mówię:
(Ja) - Zajebiście mi się w niej podobasz, tak swojsko, jak dobre Żony kiedyś, które chodziły pomagać mężom w polu w takich, przy sianokosach albo wyrywać buraki na polu…
(moja Luba) - Buraka to już 2 lata temu wyrwałam.

by luxik990

Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM W tytule maila wpisz Autentyk.


Oglądany: 66020x | Komentarzy: 8 | Okejek: 288 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało