Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Poranne zamotanie XXVII

39 317  
211   5  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o Power Rangers, pikadełku, chmurce i niewkręcaniu. Czyli totalnych zamotań ciąg dalszy!

Kiedy byłem beztroskim 10-11-latkiem (nie pamiętam dokładnie), w którejś stacji telewizyjnej zaczęli znowu nadawać pierwsze serie "Power Rangers" (Zordon, Rita i te sprawy). Jako zagorzały fan serialu, pochłaniałem odcinki jak szalony. No i którejś nocy (wtedy spałem jeszcze na łóżku piętrowym, na górze) moją mamę obudził krzyk: "Już się teleportuję, Zordonie!" i głuche uderzenie o podłogę czegoś dużego. Odnalazła mnie śpiącego na podłodze, z zadrapaniem na twarzy (jakiś badziew leżał na podłodze). To był jedyny przypadek, kiedy lunatykowałem.

Na początku tego roku szkolnego byłem jeszcze nieprzyzwyczajony do wstawania o 6.00 (jak chyba każdy).
Jednak tego dnia był po prostu kryzys nad kryzysy. Zadzwonił budzik, wyłączyłem go i uznałem, że co by się nie działo, nie wstaję. Zasnąłem i kiedy znów się obudziłem, miałem wyrzuty sumienia, że tak łatwo się poddałem. Spojrzałem na zegarek, żeby dowiedzieć się, jak bardzo zaspałem. Okazało się, że jest wpół do szóstej. Wtedy dopiero uświadomiłem sobie, że śniło mi się, że jest szósta i wyłączyłem budzik. Jak Boga kocham, tak realistycznego snu jeszcze nie miałem...

by czoko @

* * * * *

Historia zdarzyła się jakieś 2 miesiące temu. Ponieważ spanie jest moim hobby, często się spóźniam na autobus do mojej ukochanej szkoły. Jak zwykle obudziłam się półprzytomna, a jak to zimą, na zewnątrz było jeszcze dość ciemno. Coś wewnątrz jednak mówiło mi, że znów się spóźnię. Zaczęłam więc szybko się przygotowywać i wybiegłam z domu na przystanek. Szczęśliwie dojechałam na miejsce i nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że była godzina 5:20, ja nie miałam czym wrócić do domu, a zajęcia zaczynały się dopiero o 9...

No ale jak się jest śpiochem to niestety trzeba swoje cierpieć. Kolejna przygoda - jako zapalony kibic sportów zimowych nie mogłam opuścić inauguracji IO w Vancouver. Tyle że oczywiście zasnęłam. Podobno, gdy ktoś łaskawie mnie obudził, abym poszła do siebie, owinęłam się kocem, wyszłam na zewnątrz (pamiętajmy, że wtedy w nocy było ok. -15 stopni) i twierdziłam, iż niosę znicz olimpijski. Mina rodziców z rana - niezapomniana.

Kolejny raz - było to po powrocie z tygodniowego szaleństwa na snowboardzie. Pierwszej nocy po wspomnianym powrocie w piżamie i goglach (!) wyszłam na górkę za domem i podobno zjeżdżałam na bosych stopach. Tym razem nie do zapomnienia jest mina sąsiadów, którzy widzieli całe zdarzenie...

by AJMorimoto

* * * * *

Słowo wstępu: Rzecz miała miejsce nie tak dawno, przy okazji prezentacji pomysłu na pracę licencjacką. Z racji nabycia nowego komputera, nie miałam na nim jeszcze office packa, a prezentację w power point trudno zrobić bez tegoż. Pożyczyłam więc laptopa mojej przyjaciółki, ale na nim z nieznanych przyczyn z kolei nie działał internet. Skończyło się więc tym, że zgrałam prezentację bez zdjęć oraz zdjęcia osobno, już z mojego komputera na pendrive z zamiarem zmiksowania tego w jedną całość przed zajęciami na komputerze szkolnym.
Sytuacja właściwa: następnego dnia rano musiałam wstać naprawdę wcześnie, by ze wszystkim zdążyć. Mój telefon dzwonił kilka razy, usiłując mnie obudzić, ale szło mu naprawdę miernie. W końcu przyjaciółka przyszła mnie obudzić. Potrząsa mną i mówi
- Wstawaj, bo nie zdążysz zdjęć do prezentacji zapisać!
Na co ja, nie wiem czy też myląc mój telefon z jakąś nową technologią czy też pod wpływem dziwnego snu, odpowiedziałam:
- No ale przecież telefon za każdym razem jak dzwoni to zapisuje!
- Co zapisuje? - zainteresowała się przyjaciółka.
- No jak to co? Zdjęcia w prezentacji! - odparłam i przykryłam się kołdrą.
Najzabawniejsze jest, ze cały dialog pamiętam, ale wydał mi się dziwny dopiero po kompletnym przebudzeniu.

by Kaprioleczka

* * * * *

Czas akcji: poranek.
Miejsce: łóżko, które dzieliłem z bratem, bo goście przyjechali.
Brat idzie na rano do roboty i coś do mnie mówi. Ja zacząłem bełkotać przez pół sen, pół jawę i na zakończenie całkiem poważnie odwróciłem się i powiedziałem:
- Aha, masz pozdrowienia od pani z pieca krematoryjnego. - i ległem w objęcia morfeusza.

by Fefe @

* * * * *

Stare czasy, gdy uczęszczałam do gimnazjum. Gdy czyta się Harry'ego Pottera do świtu, a potem się wstaje na 7:10 do szkoły, to można się zamotać. Szkołę miałam jakieś 10 minut drogi z domu, ale musiałam się zawsze odpowiednio "wypacykować" na zajęcia (ostry makijaż, ćwieki etc. Wielka fanatyczka DIMMU BORGIR). Latałam po domu z kawą w łapie, pakując się i zbierając rzeczy mi potrzebne po drodze. Nie zapomniałam o niczym. Klucze, książki, komórka. Ale dowiedziałam się pod koniec pierwszej lekcji, czemu moje wtargnięcie wzbudziło kanonadę śmiechów. Kawał baby, metale ołowiane ciężkie, czarna i satanistyczna. A na tyłku zielone spodnie od piżamki w beżowe małe pieski. Co śmieszy mnie najbardziej, w szatni zmieniając obuwie nawet nie zauważyłam, że jestem tak ubrana.

by r00x

* * * * *

Na wstępie zaznaczę, że mam 21 lat, a lunatykuję odkąd zacząłem chodzić.

Historia pierwsza:

Śpiąc smacznie w nocy u boku mej lubej, obudziłem się nagle i zacząłem:
(J)a: Gdzie to jest?!
(L)uba: Cooooooo? (wybudzona)
(J): Pikadełko!
(L): Jakie pikadełko?
(J): NO PIKADEŁKO! SCHOWAŁAŚ?!
Po czym walnąłem głową w poduszkę i zasnąłem. Najprawdopodobniej chodziło o pilota TV.

Historia druga:

Kolejna noc, kolejne smaczne spanko i kolejna pobudka:
(J): Gdzie jest?
(L): Ale co?
(J): No chmurka!
(L): Jaka chmurka?
(J): CHMURKA DOSTĘPNOŚCI ŚWIATA!
I znowu poszedłem spać.

Historie kolejne:
W młodym wieku podczas lunatykowania łaziłem i upychałem kołdrę gdzie tylko się dało m.in. pod stół w kuchni, do łazienki, na klatkę schodową itd.
Bardzo często kłócę się przez sen jeśli mam tylko osobę, z którą mogę porozmawiać. W większości przypadków jest to ma luba, której obrywa się za każdym razem, gdy w nocy szukam słuchawek, drobnych w kącie czy pendrive'ów.

by themim @

* * * * *

Kiedyś, jak byłem mały, to przytrafiła mi się ciekawa nocna przygoda. Otóż śniło mi się, że pływam w basenie, a jak wiadomo żeby gdziekolwiek pływać należy się najpierw rozebrać. No więc w tym śnie ściągnąłem spodnie i koszulę i wskoczyłem do basenu i spokojnie sobie pływałem, robiąc to przy użyciu różnych stylów (kraul, żabka, na plecach). Nagle obudziło mnie lekkie potrząsanie. Okazało się, że stoję na łóżku, a mama zakłada mi spodnie od piżamy, a w kolejce czeka jeszcze koszula. Co wyprawiałem na tym łóżku w czasie snu, skoro mama musiała interweniować, wolę nie myśleć.

by dziki18_1991 @

* * * * *

Mam pokój z siostrą. Więc często nawzajem opowiadamy sobie historie dotyczące naszego zachowania podczas snu. Jednak ze względu na to, że to ja uczę się do późna mogę opowiedzieć ich więcej na jej temat. Generalnie co noc wykrzykuje różne przedziwne rzeczy. Przeklina, woła kogoś i wrzeszczy, bo coś tam ktoś źle zrobił...
Jednak ostatnio przeszła samą siebie.
O 2.00 w nocy nastawiałam budzik na rano, nagle zatrąbił on (najgłośniejszy budzik z jakim do tej pory się spotkałam).
Siostra zerwała się. Miała minę jakby była stróżem, który udaje, że wcale nie przysnął. Popatrzyła na mnie, z powagą ubrała okulary i wstała. Podeszła do szafki z bielizną.
Ja- Co ty robisz?
Ona- Muszę roznieść kosmetyki z avonu.
Ja- Jest 2.00 w nocy!
Podeszła w moją stronę, ledwie otwartymi oczami popatrzyła i powiedziała:
- Nie wkręcaj mi! Przecież słońce świeci...
- To lampka! Idź spać!
Chwilę się zastanowiła i położyła się z powrotem do łóżka. Zanim zasnęła spytała jeszcze:
- Ej, Ala, ale naprawdę mi nie wkręcasz?

by alicjaliQui

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. Jako temat wpisz poranek!

Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 39317x | Komentarzy: 5 | Okejek: 211 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało