Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Autentyki CCXCIX - NFZ w przyszłości

64 301  
461   21  
Kliknij i zobacz więcej!Jak (nie)rozmawiać z TPSA? Co nam powie papuga, a co bileter w Wiekiej Brytanii? Inwigilacja na całego. Wszystkiego dowiecie się w tym odcinku Autentyków.

REKLAMACJA


Mój kumpel z pracy chciał sobie założyć neta przez Netię. Nie zgadza się jednak na to Tepsa twierdząc, że ma z nimi podpisaną umowę na Neostradę do końca sierpnia. Z tym, że (kumpel ma ten papier) rozwiązali z nim umowę w styczniu z własnej winy bo Neo 2 Mb przestało mu hulać jak powinno i po jego reklamacji stwierdzili, że albo obniżają transfer albo rozwiązują umowę Z ICH WINY...
No to kumpel się wkur... i wysłał im reklamację z pytaniem dlaczego stwarzają problem, że niby ma z nimi umowę do końca sierpnia skoro rozwiązali ją w styczniu SAMI!
Co mu odpisała Tepsa? No jak najbardziej logiczną odpowiedź dostał:
"Nie możemy rozpatrzeć Pańskiej reklamacji, bo od stycznia 2009 nie jest Pan klientem TP S.A."

by Misiek666

* * * * *

GDZIE JEST TATUŚ

Siedzę sobie około 10 w Tesco przy stoisku Grill i pałaszuję kiedy obok stolika przechodzi para a kilka kroków za nimi - mały (3-4 latka) chłopczyk dzielnie goni rodzicieli. W pewnej chwili korzystając z nieuwagi brzdąca "tatuś" wskoczył za stojącą kartonową reklamę jakiegoś sprzętu komputerowego. Mamuśka natychmiast podłapała pomysł, obraca się do synka i mówi:
- Synku, kochanie! Gdzie jest tatuś? Gdzie jest tatuś? Widzisz tatusia? No gdzie jest tatuś? Zgubił się? Gdzie jest tata? No? Gdzie tatuś?
A synek na to zaczyna rozglądać się głośno myśleć...
- Gzie jest tatuś...? Gzie tatuś? No gzie on kurfa mozie być?
Mamusia burak, tatuś wyskakuje i wolno odchodzi udając chyba, że to nie jego.

by Kirdan

* * * * *

NAKARMIŁ

Leżę ja w tym szpitalu, Whisky czuwa przy mym łożu boleści.
Jest problem z jedzeniem, bo w kołnierzu jeść się nie da, a bez kołnierza mogę tylko leżeć. Whisek musi mnie więc karmić.
Na śniadanko do picia dostaje się w szpitalu coś, co nazywają kawą, ale z pewnością nawet koło kawy nie stało. Whisek do karmienia nienawykły wpycha mi kęs za kęsem po czym wciska w usta słomkę prowadzącą do tej ohydnej zabielanej lury, ja się krzywię, stękam i oznajmiam:
- Nie będę piła tego gówna!
Jakub nasiąknięty kilkoma seriami "włatców móch", pochyla się nad kubkiem, pociąga nosem z rozanielonym wyrazem twarzy i naśladując Czesia zagaja zachęcająco:
- Dooobre... Smakowe

by krolowa_sniegu

* * * * *

POSZUKIWANIA


Znajomej od znajomej polecono "Sto lat samotności", toteż owa znajoma postanowiła drogą kupna książkę nabyć. Miała z tym niejaki problem, gdyż szukała książki "Stolec samotności"... Ciekawe, czy znalazła...

by ipsucz


* * * * *

HALO...

Właśnie opowiedział mi kolega następującą sytuację...
wybrał się z dziewczyną do Zoo (w Krakowie) i gdy byli przy klatce z papugami pracownica karmiąca ‘’rozmawia’’ z papugami:
[pracownica] - Halo, jedzenie!
[p] - Halo...
I tak kilkakrotnie.
Więc oni radośnie podbiegają po chwili do papugi i:
[k]olega – Halo.
[p]apuga - ...
[k] - Halo!
[p] - ...
[k] - Halooooo...
[p] – Ku**a!

by cinoz

* * * * *

DOINFORMOWANY


Przyjechał do mnie niedawno w odwiedziny stary kumpel z synem lat ok. 10 (dokładnie nie wiem, pijany byłem na chrzcinach). Młody od urodzenia chowany w mieście, kury, czy świnie to do tej pory na talerzu jedynie widywał, więc uradowany niezmiernie ganiał cały dzień po podwórku. W pewnym momencie jego tatuś wyczaił pod jakąś krokwią gniazdo jaskółek i się drze:
- Mariusz! Mariusz! Chodź, pokażę Ci jaja!
Na co latorośl, z pełną powagą w głosie:
- Nie, tato. Zły dotyk boli przez całe życie...

by waldek666

* * * * *

MOTYL I ...?

Niedawno podchodzi do mnie młody człowiek i zapytowuje o dostępność kilku filmów. Tytuły czyta z kartki i nagle słyszę:
- Czy macie państwo film "Motyl i kalafior"?
I powaga...
A ja, usiłując zachować przyzwoitą postawę:
- A może "Motyl i skafander"?
- Oo, właśnie!

Swoją drogą "Motyl i kalafior" tak trochę mrocznie brzmi. Potem sequel "Ćma i patison". I następnie " Bielinek i kapusta początek"...

by ipsucz

* * * * *

WINDYKACJA


Opowiadał mi dziś jeden windykator:
- Mieliśmy klienta, hurtownika handlującego samochodami. I zastaw rejestrowy na towarze. Samochodach, znaczitsia. Jadę na miejsce zająć towar. Miały być samochody... Całe pole samochodów. Po horyzont. I myślisz że były? Ja cię znam, ty myślisz, że ich nie było. A one tam były!
Ino same porozbijane...

by Peppone


* * * * *

WYRZECZENIE


Byłem na komunii kuzynki na Śląsku. Msza się zaczyna, [...], i odnowienie obietnic chrzcielnych:
[K]siądz: Czy wyrzekacie się szatana, grzechu itd.?
[D]zieci: Wyrzekamy się
[K]: Czy wierzycie w Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi?
[D]: Wyrzekamy się.

by mattih@

* * * * *

MUZYKALNI


W gronie muzyków na jakimś ogródku:
Podjeżdża jakiś koleś totalnie wypasioną BMWicą...
Komentarze:
- Zaj**ista fura...
- Noooo... I do tego kabriolet...
Kolega akordeonista:
- Kabriolet? Czyli, że dach mu się otwiera?
- No... Wyobraź sobie, że naciskasz guzik i się otwiera!
- Toż zupełnie jak moja harmoszka! - naciskasz guziki i też się otwiera...
- Taa... Tylko trochę inne dupy na to lecą...

by noiacc

* * * * *

KOTEK


Miałam ci ja ostatnio montowane siatki zabezpieczające w oknach, co by moim kocim futrzakom w liczbie 2 uniemożliwić zwiedzanie przestrzeni powietrznej między moim ósmym piętrem a powierzchnią płaską chodnikową. Zawołałam do tej czynności fachowca. Pan Rysiek jak to Rysiek fajny był, ale lotny nie za mocno. Gadka się nie kleiła (chociaż z fachowcami rozmawiać lubię), ale po następującym dialogu urwała się definitywnie.
[R]ysiek patrzy na moje dwa zwierzaki, ale najbardziej wzrok utkwił w pstrokatej, długowłosej Dakocie.
[R] - A ten kot to chyba nie jest taki zwykły? Bo ja mam dachowca ale zupełnie inaczej wygląda.
[Ja] - Bo to kotka norweska leśna. Wie pan, to taka rasa stworzona przez naturę a nie przez człowieka. Człowiek to ją tylko z tego norweskiego lasu do domu wziął i udomowił...
Tu pan Rychu się zadumał i zafrasowany pyta:
- To pani po nią do Norwegii pojechała i sobie ją w lesie złapała???

by szurszon

* * * * *

Z MIŁOŚCI DO...


Miejsce: Kino w Wielkiej Brytwanii, w którym kasjerzy siedzą za grubaśną szybą, a do komunikacji używane są głośniki i mikrofony które widziały lepsze czasy. Są po prostu za ciche (tak mi się przynajmniej wydawało).
Kasjerzy w owym kinie, do którego notorycznie uczęszczam, są tak zblazowani, że wszelkie zwroty grzecznościowe są przez nich niestosowane, a wręcz brzmią jak obraza gdy użyte. Więc i ja przestałem się silić na grzeczność i kupując bilet na film rzucam po prostu tytułem. I tym razem tak zrobiłem. Podszedłem do okienka zerknąłem na planszę co grają i głośno i wyraźnie, coby mnie chłop usłyszał, rzuciłem tytułem filmu:
- I love you, man!*
Kasjer wydrukował i oderwał bilet, wysuwając go przez szczelinę okienka nachylił się do mikrofonu, patrząc mi prosto w oczy z pełną powagą, wycedził nadzwyczaj głośno, aksamitnym, "radiowym" głosem:
- I love you, too.

*tłumaczenie (zbyteczne myślę, ale...)
- I love you, man. = Kocham cię, stary!
- I love you, too. = Ja ciebie też kocham.

by marecio

* * * * *

ZDANY TEST

Siedzę na nockach więc co robić - śmigam po Monsterze i "tyły czytelnicze" nadrabiam. no i właśnie doszłam w Autentykach do tego o Panu Tadeuszu.
No i nie wiele myśląc rzuciłam do chłopaków za plecami:
- Co jest na początku "Pana Tadeusza"?
Kurcze, na siedem odpowiedzi sześć brzmiało:
- NAKRĘTKA....

by jafra

* * * * *

PRYWATNOŚĆ

Taka historia, która przytrafiła się [K]umplowi w jego zbiorczym środku lokomocji, w którym to spotkał [Z]najomą i wywiązała się między nimi rozmowa na temat niedawnej majówki, co to odbyła się w ich miejscowości.
[K]- I jak tam Kasia po majówce?
[Z]- No jak to po majówce, ale pogadamy jak wysiądziemy, bo to wiesz, "ściany maja uszy", ludzi dużo i znajomych, się jeszcze dowiedzą czegoś czego nie powinni...
I w tym momencie starsza pani siedząca obok, ze spokojem w głosie:
- Niech Panienka mówi ja i tak nie słucham...

by arni86

* * * * *

GINEKOLOG

Leżymy sobie wczoraj z moim prywatnym facetem. Jest koło godziny drugiej, więc najlepszy czas na pogawędki. Rozmowa zeszła na lekarzy, a dokładniej na ginekologów. Wyjaśniam właśnie dlaczego wolę chodzić do faceta niż do kobiety:
- Wiesz, wydaje mi się, że facet jest jednak delikatniejszy. Kobieta ma to samo, to samo musi przechodzić, to nie będzie się ze mną pie**olić...
Dopiero po wybuchu śmiechu poznałam, że powiedziałam coś nie tak... Od teraz już mnie samej nie puści...

by magd87

* * * * *

ZNAJOMOŚĆ SMAKU

Impreza moja imieninowa. Towarzycho starannie wyselekcjonowane (czyt. same czuby). Grill, kiełbaska, karkóweczka, sporo różnorakiego alkoholu. Koleżanka po raz pierwszy w życiu próbuje oscypka:
[koleżanka1] - Słone jak ch*j!
[koleżanka2] - To przestań ch*je oblizywać!
[koleżanka3] - Albo oblizuj umyte...

by waldek666

* * * * *

NFZ W PRZYSZŁOŚCI

W naszym mieście przyjmował kiedyś pewien Pan Doktor Dentysta. Osobiście nie chciałabym do niego trafić, choć mogłoby być ciekawie, ale za to trafił mój wujek. Poszedł na wizytę, wchodzi do gabinetu i mówi:
[W] - Dzień dobry panie doktorze, chciałbym wyrwać sobie zęba.
Dentysta wskazując fotel:
[D] - Proszę bardzo, niech pan siada.
Wujek usiadł, a doktor wyszedł. Wrócił... po 20 minutach i mówi:
[D] - No i co? Wyrwał se pan?

by syzora


Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM


Oglądany: 64301x | Komentarzy: 21 | Okejek: 461 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało