Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

"Dzień Niepodległości" bez "Nie"

40 230  
267   13  
Kliknij i zobacz więcej!AJK na pl.pregierz napisał:

Teatrzyk Zielony Pręgierz
przedstawia sztukę
"Dzień Podległości"


- Żółty do centrali. Pierwszy wchodzi do kokpitu. Powtarzam. Pierwszy
wchodzi do kokpitu.
- Przyjąłem, Żółty. Niebieski, zdejmij ludzi z pasa i wracajcie do bazy.
Ochronę Pierwszego przejmuje Grom. Grom, słyszycie?
- Ja Grom. Potwierdzam. Przejmuję. Ale... ale tam nikogo nie ma.
- Jak to nie ma, Grom? Pierwszy jest w kokpicie. Powtarzam...
- Jak jest w kokpicie, jak nikogo nie ma?
- Jak nie ma, jak... kurrrrrr... Żółty, gdzie Pierwszy? Powtarzam, gdzie
Pierwszy? Sprawdzaj natychmiast
...
- Żółty do centrali. Pierwszy jest w kokpicie, Pierwszy jest w kokpicie.
Dostarczcie dwie poduszki, albo jakąś powieść Dukaja, bo Pierwszy nie
sięga głową do krawędzi osłony... czekaj...
 - Jesssem prezdętm i oczywiste jesss, że nie bend siedział na jakichś
poduszch...
- Żółty, niech siądzie na spadochronie, tam jest zapasowy!
- Dzięki, Grom! Już mocujemy... proszę troszkę w górę, panie
prezydencie... dziękuję... Och-żeż w mordę...
- Centrala do Żółtego! Centrala do Żółtego! Co się dzieje?
- Żółty do centrali. Mamy problem, Houston... Pierwszy nie sięga teraz
nogami do podłogi...
- Że co??
- Majtają mu się, k...!
- Dobra, koniec tej szopy, Żółty. Wyprowadzaj Pierwszego.
- Nieeee! Nie! Chcem lecieć! Chcem lecieć!
- Żółty do centrali. Niewykonalne. Sam go nie wyciagnę. Zaparł się rękami
i nogami, i płacze. Auuu! I gryzie.
- Centrala do Żółtego... Trudno... Wsiadaj do kabiny.
- Jak to?
- Wsiadaj, Żółty. Weźmiesz Pierwszego na kolana. Ty obsługujesz podłogę i
stery, on będzie wszystko widział. Wszyscy happy.
- Ale..
- Bez dyskusji, Żółty. To jest rozkaz. Wsiadaj i lećcie w cholerę, bo
każę cyngli ruszać, cholera jasna, trzeba było u ojca w warzywniaku
zostać, na co mi ta robota, była? Zaciagnij się, mówili...
- Hurrra! Lecimy! Lecimy!... ti-titi-ti-tititi... Jarek? Popatrz na
niebo! To ja lecem!
- Żółty do centrali!... Żółty do centrali!...
- Żółty, tu Niebieski. Poczekaj moment, centralę trzeba związać, bo
szlocha, zjada krawat i wierzga. Odezwiemy się. Startujcie!
- Chcem lecieć! Chcem lecieć!

Kurtyna
/startuje/

Ufoki
/konają ze śmiechu/

Świat
/jest uratowany/


Wszelkie podobieństwa do osób i urzędów mogły powstać jedynie w
chorobliwie podejrzliwej wyobraźni czytelników, a podczas startu nie
zostało ranne żadne zwierzę.


Oglądany: 40230x | Komentarzy: 13 | Okejek: 267 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało