Komputerowy:
Często mnie pytają jak czyszczę klawiaturę. Odpowiadam, że mniej więcej tak:
AscjkeylvsdhvJDHg'iAHE
PQ9cj =1usalYRP9VUC/">K"
Cnkjwuy8 73028jjhzJKLdb
O21 []
U7 q2`5rgmshgl UH12
Sportowy:
Przyjechał karateka do wioski Parzymięchy Dolne. Malutki, chudziutki. Zaczął deski łamać, cegły głową rozbijać. Przyszła pora na pokaz walki.
- Kto stanie do boju? - pyta chudzina.
Chętnych nie było. Wioska wytypowała więc Ryśka-Dębową Mordę, co trzy bełty obalał za jednym posiedzeniem, a łbem potrafił płytę chodnikową robić w pył. Stanął Rycho. Chudziutki skoczył... i Dębowa Morda na ziemi leży bez czucia. Minęła chwila, dwie, a nawet trzy. Podbiega w końcu narzeczona Ryśka, Pryszczata Patrycja.
- Żyjesz, Rychu?
- Taaaa... Karateka pojechał?
- Jeszcze nie.
- Jak pojedzie - cała wiocha ma wpi*rdol.
Homoseksualny:
Dziennikarz przeprowadza wywiad z gwiazdą rocka.
- Czy to prawda, że jesteś homoseksualistą?
- Można tak powiedzieć...
- Aktywnym czy pasywnym?
- Neutralnym.
- Tzn...?
- Ani ja nikogo nie dymam, ani mnie nikt nie r*cha.
czuwajta... lato idzie
Często mnie pytają jak czyszczę klawiaturę. Odpowiadam, że mniej więcej tak:
AscjkeylvsdhvJDHg'iAHE
PQ9cj =1usalYRP9VUC/">K"
Cnkjwuy8 73028jjhzJKLdb
O21 []
U7 q2`5rgmshgl UH12
Sportowy:
Przyjechał karateka do wioski Parzymięchy Dolne. Malutki, chudziutki. Zaczął deski łamać, cegły głową rozbijać. Przyszła pora na pokaz walki.
- Kto stanie do boju? - pyta chudzina.
Chętnych nie było. Wioska wytypowała więc Ryśka-Dębową Mordę, co trzy bełty obalał za jednym posiedzeniem, a łbem potrafił płytę chodnikową robić w pył. Stanął Rycho. Chudziutki skoczył... i Dębowa Morda na ziemi leży bez czucia. Minęła chwila, dwie, a nawet trzy. Podbiega w końcu narzeczona Ryśka, Pryszczata Patrycja.
- Żyjesz, Rychu?
- Taaaa... Karateka pojechał?
- Jeszcze nie.
- Jak pojedzie - cała wiocha ma wpi*rdol.
Homoseksualny:
Dziennikarz przeprowadza wywiad z gwiazdą rocka.
- Czy to prawda, że jesteś homoseksualistą?
- Można tak powiedzieć...
- Aktywnym czy pasywnym?
- Neutralnym.
- Tzn...?
- Ani ja nikogo nie dymam, ani mnie nikt nie r*cha.
czuwajta... lato idzie
--
Prawicowy oszołom: Donku?! Dooonku, okazie zdrowia! Nie masz może na zbyciu nerki?