10 dowodów na to, że Filipiny mają najgorszego prezydenta na Ziemi. Poznajcie Rodrigo Duterte

Podczas kampanii prezydenckiej Duterte obiecał, że gdy zostanie wybrany na prezydenta zabije 100 tysięcy ludzi w ciągu kilku miesięcy. Powiedział, że jego rządy będą krwawe. Ludzie to kupili i wygrał wybory z przewagą 15 milionów głosów nad rywalem. A potem dotrzymał słowa. Zaraz po objęciu władzy pozwolił policjantom na zabijanie każdego sprzedawcy narkotyków, którego zauważą. Obiecał swoim wyborcom, że „wrzuci do rzek tyle ciał zabitych, że ryby się utuczą”. Za zabicie bossa narkotykowego płacono 28 500 dolarów.

#2. „Sam płacę za swoje dziwki”

W przemówieniach chętnie mówił o swoich kobietach. Był kilka razy żonaty, miewa kochanki, podczas wyprawy do USA zdążył zapłodnić jedną z towarzyszących mu kobiet. Jednak utrzymuje, że za wszystkie kobiety płaci z własnej kieszeni i podatnicy nie muszą się martwić o to, że ich pieniądze zostaną przeznaczone na kobiety prezydenta. Duterte mówi: „Moje kochanki są tanie w utrzymaniu. Gdy byłem młody, mogłem się kochać całą noc, a hotel kosztował. Teraz tylko jedna erekcja, szast-prast i po zabawie”.

#3. Gwałt zbiorowy

Gdy Rodrigo był burmistrzem, w jego mieście zgwałcono i zamordowano pięć misjonarek. Gdy zobaczył jedną z nich, Australijkę, powiedział „Ja pierdolę, co za śliczna kobieta. Byłem wściekły na gwałcicieli za to, że mnie nie zaprosili. W końcu jako burmistrz miasta powinienem mieć pierwszeństwo w gwałcie zbiorowym”.

Córka Duterte powiedziała prasie, że ona też jest ofiarą gwałtu. Prezydent tylko znacząco przewrócił oczami i skomentował: „Przesadza, chce być w centrum uwagi. Jak ktoś mógł ją zgwałcić, skoro nosi przy sobie broń?”.

#4. Porównuje się do Hitlera

Gdy część ludzi zaczęła protestować przeciwko planom wymordowania tysięcy Filipińczyków, Rodrigo powiedział spokojnie: „Hitler wymordował trzy miliony Żydów. Na Filipinach jest trzy miliony narkomanów. Z przyjemnością ich wyrżnę”. Hitler jest odpowiedzialny za śmierć ponad 6 milionów ludzi, ale Duterte może mu dorównać. Kazał wywiesić tablicę wyników, na której odlicza ilu ludzi już zginęło z jego rozkazu.

#5. „Skurwysynu, przeklnę cię”

Świat zachodni nie jest zachwycony krwawymi rządami prezydenta Filipin. Obama skrytykował prowadzoną przez Duterte brutalną wojnę ze światkiem narkotykowym, na co Filipińczyk od razu zareagował: „Co on sobie wyobraża? Nie jestem amerykańską pacynką. Odpowiadam wyłącznie przed obywatelami swojego kraju i nikim więcej. Skurwysynu, przeklnę cię”. Obama roześmiał się, powiedział: „Co za barwna postać” i odwołał oficjalne spotkanie.

#6. Opuszczenie ONZ

Nie tylko Obama ma wątpliwości co do stylu walki z handlarzami i szefami narkotykowej mafii na Filipinach. Od objęcia władzy przez Duterte zamordowano już ponad 2 tysiące osób. Jednak nikt nie wie, czy ofiary były faktycznie powiązane z narkobiznesem. Wyroki wykonuje się na miejscu, bez dochodzenia czy procesu. ONZ wysłało swoich przedstawicieli, którzy mieli się dokładniej zapoznać z takimi praktykami. Duterte bez chwili zastanowienia wypalił: „Nie chcę was obrażać, ale jesteście nieokazującym szacunku skurwysynem i chyba będziemy musieli wystąpić z ONZ. I mam w dupie wszelkie konsekwencje”.

#7. Nazwał papieża skurwysynem

Duterte utknął kiedyś w potwornym korku w Manili i zapytał co spowodowało takie utrudnienia. Gdy usłyszał, że to z powodu wizyty papieża wrzasnął: „Papież, ty skurwysynu, wracaj do domu i nigdy się tu więcej nie pokazuj”. Po opublikowaniu tego we wszystkich mediach przez chwilę brał pod uwagę przeproszenie papieża, ale zdecydował się na dalsze obrażanie kościoła. Powiedział, że kościół katolicki i księża to banda hipokrytów, która za kasę odpuści każdy, nawet najcięższy grzech. Dodał również, że jako czternastolatek był molestowany przez księdza w konfesjonale podczas spowiedzi.

#8. Zachęca obywateli do zabijania narkomanów

Policja ma pełne ręce roboty walcząc z handlarzami i bossami narkotykowymi. Dlatego też prezydent zachęca zwykłych obywateli, aby pomogli w walce z narkomanią, zabijając osoby uzależnione. Powiedział: „Jeśli znacie jakiegoś narkusa, idźcie i go zabijcie, proszenie o to ich rodziców byłoby dla nich zbyt bolesne”. Ludzie dostają wiadomości z pogróżkami „Poczekaj, stary, jesteś następny na liście”, a na ulicach leżą ciała zabitych z tabliczką na piersi „Handlowałem narkotykami. Nie bądź taki jak ja”.

#9. „Zabiję własne dzieci”

Reporter zapytał Duterte co by zrobił, gdyby jego dzieci zaczęły brać narkotyki. Prezydent bez zastanowienie odpowiedział: „Zabiłbym”. Jak do tej pory swoich dzieci nie zabił, ale zabił dzieci innych ludzi. Czterolatka została zastrzelona przez policję, ponieważ jej ojciec był na liście podejrzanych. Jechała z ojcem na motorze, a policjanci po prostu zaczęli do nich strzelać. To samo spotkało pięciolatkę, której dziadek znalazł się na liście osób do odstrzału. Czy to policja, czy łowcy nagród, wszyscy mają pozwolenie na zabijanie bez zadawania pytań.

#10. Sam się ułaskawi

Duterte zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie mu łatwo, gdy zakończą się jego rządy. Jest jednak już na to przygotowany. Jako prezydent może zastosować prawo łaski. Już przyrzekł, że będzie dziennie ułaskawiał 1000 policjantów, którzy zostaną oskarżeni o brutalność i łamanie praw człowieka. Sam prezydent też może potrzebować prawa łaski. Publicznie chwali się tym, że zabił szkolnego kolegę, który miał czelność walnąć go w nos. Jedyną karą jaką za to poniósł było wyrzucenie go ze szkoły. Na Filipinach prezydent ma prawo ułaskawić samego siebie, więc Duterte na pewno z tego prawa skorzysta.